Autor: Raspberry White
Ocieniała: Popsuty Kran
Pierwsze
wrażenie: 15/20
Powitał mnie
dość nietypowy szablon, rzadko spotykam się z takimi na blogerze. Większość
woli wyszukane nagłówki oraz rzucający się w oczy, wymuskany po granice
możliwości szabloniarek, CSS. Twoja strona odzwierciedla stronę z książki –
biel z czarnymi literami. Na górze tytuł. Mamy spis treści, soundtrack.
Wszystko.
Ale!
Czegoś mi
jednak brakuje. Każda książka ma swoją okładkę i właśnie ją symbolizuje
nagłówek. Czuję się dziwnie, nie widząc go. Choć to tylko moje osobiste
odczucia, chcąc nie chcąc, oceniam subiektywnie. Dlatego, chociaż blog wygląda
ładnie, odejmę punkty – za brak nagłówka. Za tę pustkę, którą wieje strona.
Grafika:
0/20
A co tu dużo
pisać? Jej po prostu nie ma. Pojedyncze obrazki w zakładkach nie są zaliczane
do „grafiki”.
Fabuła/Akcja:
10/20
Dotychczas
opublikowałaś jedynie prolog, którego tytuł zapisałaś po angielsku. Zastanawia
mnie po co. Gdyby był to cytat z piosenki, która pojawia się w tekście, to
czemu nie. Ale cały prolog napisany jest w języku polskim, więc nie pojmuję.
Na śniadanie
otrzymałam opis (nie)ckliwej, szpitalnej sceny. Dowiedziałam się, że rodzice
bliźniaczek się rozwiedli. No i zdaje mi się, że matka bardziej kocha Adriene,
inaczej nie podnosiłaby głosu na drugą córkę. Ale to tylko moje zdanie, może po
prostu poniosły ją emocje i bała się bardziej o tę, której stan był
poważniejszy.
Polubiłam
ojca dziewczyn. Jest troskliwy, delikatny i widać, jak bardzo kocha swoje
dzieci. I to bez względu na to, jakie głupstwa popełniły! Taki właśnie powinien
być rodzic. No i ten jego spokój. Tak, to jedna z tych postaci, które zdobywają
moje serce już na samym początku historii.
No i w końcu
sama Hayley… Rozumiem, co przeszła i cieszę się, że obwinia się o wypadek. Nie
chodzi o to, że jestem wredna, po prostu czuję, że właśnie to poczucie winy
poprowadzi fabułę do końca, choćby nie było innych powodów. Siostra będzie
musiała pomagać Adriene, ponieważ wie, że to z jej powodu dziewczyna jest w
takim, a nie innym stanie. Nie mam pola do popisu po tak krótkim tekście, więc
zakończę.
Masz pomysł,
to najważniejsze.
Styl
pisania/język: 12/20
Używasz
prostych, nieskomplikowanych słów, co pozwala młodszemu czytelnikowi w pełni
zrozumieć tekst. Niestety, jak na moje, gubisz się we własnych zdaniach. Są
niekiedy za długie i pokręcone. Rozważ, proszę, kwestię krótszych, ale za to
wypełnionych epitetami opisów. No i dobrze by było, gdybyś każdą kwestię
opisywała od nowego akapitu.
Pomysłowość/oryginalność:
15/20
Mnie się
kojarzy z pewnym filmem, którego tytułu sobie, niestety, nie przypomnę. Pewnie
go nie znasz. Podjęłaś się jednak ciężkiego tematu, więc chylę czoło za odwagę
i życzę powodzenia z prowadzeniem fabuły. Wypadki samochodowe zdarzają się
wśród młodych autorów bardzo często, jednak rzadko spotykam się z zanikiem
pamięci, więc mam nadzieję, że nie poddasz się łatwo. Do tego bliźniczki! Więź
łącząca bliźniaków jest niesamowita i tu również pokładam nadzieję, że uda Ci
się ładnie ją opisać.
Ortografia:
9/10
„chciałaby jeszcze
mocniej zacisnąć palce”
Po co Ci to
przypuszczenie, hm? Chciała, nie chciałaby.
Interpunkcja:
2/10
Kuleje w
dialogach. Radzę o tym poczytać, TUTAJ daję link do bardzo dobrego poradnika,
który wszystko powinien Ci wyjaśnić. Sama też spróbuję to zrobić.
„- Dzień
dobry Hayley. - przyjazna twarz sanitariuszki pojawiła się nad głową
dziewczyny”
Po kropce
kończącej wypowiedź bohatera należy zacząć didaskalia wielką literą. Pojawia
się to przy każdej kwestii dialogowej.
„- Dzień
dobry (przecinek) Hayley.”
„Eureka
(przecinek) Archimedesie.”
„Wolałaby
wiedzieć (przecinek) co się stało”
„zwróciła
się w stronę przeszklonych drzwi (przecinek) za którymi stali rodzice.”
„Tata,
starający się wyglądać na opanowanego (przecinek/myślnik) i mama”
„chciałaby
do nich krzyknąć (przecinek) jednak cholerne zmęczenie jej na to nie
pozwalało.”
Nie
„chciałaby”, a „chciała”, tryb przypuszczający tu nie pasuje.
„zniknęła w
drzwiach (przecinek) wymijając rodziców.”
„podeszła do
okna (przecinek) nie obdarzając Hayley nawet przelotnym spojrzeniem.”
„Powiedzcie
mi (przecinek) do cholery (przecinek) co się stało!”
„dziewczyna
(przecinek) mrużąc oczy (przecinek) spojrzała w stronę matki”
„Och
(przecinek) Hayley!”
„Cienka tama
(przecinek) chroniąca ją przed kolejnym atakiem płaczu (przecinek) miała za
chwilę pęknąć.”
„a tata
(przecinek) odprowadzając ją wzrokiem (przecinek) westchnął przeciągle”
„francuskiego,
( <— bez przecinka) albo o fantastycznej klacie Ryan'a Gosling'a (przecinek)
do którego zawsze miała słabość.”
„cichy głos
był ledwie słyszalny, (<— bez przecinka) przy dźwięku pikającego sprzętu
medycznego.”
„tata wstał,
szykując się do wyjścia (przecinek) i ucałował czoło Hayley”
„powiedział
(przecinek) zanim ostatecznie zniknął za drzwiami.”
Inne błędy:
4/10
„mama,
której wygląd przypominał jakby była na skraju nerwowego załamania (przecinek)
przerwała swoje milczenie i wybuchła, pełna pretensji, żalu i smutku.”
Aha. To
zdanie ani trochę nie brzmi ładnie. Hm… Zmieńmy to na: Mama, której wygląd
zdradzał skraj załamania nerwowego, przerwała milczenie i wybuchła, uwalniając
pretensje, żal i smutek.
Co sądzisz?
„nie
pozwalił”
Literówka; nie
pozwolił.
„Byłą po
prostu kimś w rodzaju doświadczonej przyjaciółki.”
Była.
„Pozostały
jej tylko męczące ją myśli”
Skoro jej,
to na pewno też i ją. Nadużywasz tym zaimków.
Nie ma
również wcięć akapitowych, co bardzo boli moje oczy i dezorientuje. Proszę,
spraw je sobie.
Podsumowanie:
Zapowiada
się ciekawa, dobrze przeprowadzona historia. Jednym z elementów, które mi się
podobają, jest motyw z bliźniaczkami – sama uwielbiam pisać o bliźniakach,
ponieważ genetyka to mój ulubiony dział biologii! Można się nim bawić i bawić,
daje to ogromne pole do popisu wyobraźni autora.
Bohaterowie,
na chwilę obecną, są oryginalni i nieprzesiąknięci idealizmem, który często
spotykam wśród głównych postaci. Ach, ten nagły napływ Mary Sue.
Przydałaby
Ci się beta, które zna zasady interpunkcji zarówno w zdaniach, jak i w
dialogach. Możesz też sama wykuć wszystkie zasady, jednak jest to czasochłonne.
Polecam drugą opcję, ale zanim zaczniesz rozumieć, gdzie winno się stawiać
przecinki, może jednak skusisz się na kogoś, kto zrobi Ci korektę?
Razem
punktów: 69/130
Ocena:
dopuszczający (53%)
Życzę weny
oraz chęci do dalszej pracy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz