Theme by Kran

poniedziałek, 28 września 2015

Ocena [034] Jedyny sposób, żeby uwolnić się od pokusy, to jej ulec.

Autor: Laire Stock
Oceniająca:Luavinda

http://yaoi-stories-by-laire.blogspot.com/
Pierwsze wrażenie: 7/20
Wchodzę i widzę czarno-biały nagłówek, który od razu skojarzył mi się z anime „Pandora Hearts”. Ciekawe czy będą do tego nawiązania…
Na początek zabrałam się do szukania kontaktu do autorki bloga. Nie mam czasu, by skopiować rozdziały, więc liczyłam na nadesłanie całego tekstu plikiem. Rozczarowałam się podwójnie. Na blogu nie ma żadnego kontaktu do jego założycielki. Sądziłam, że odpowiesz chociaż na mój komentarz, ale nawet tego nie zrobiłaś, autorko bloga. Nie wiem, może masz kłopot ze zdrowiem, komputerem albo coś jeszcze innego, ale czekałam dostatecznie długo i jednak myślę, że to zwykłe zaniedbanie.
No dobrze, więc biorę się za rozdziały. Nie wiem, co Tobą kierowało, autorko, ale dlaczego spis rozdziałów nazwałaś „Po raz pierwszy…”? Rozumiem, jeśli znalazłby się tam sam opis bloga, ale po co są tam rozdziały?
Na szczęście mają one akapity i są wyjustowane.
W wszystkich rozdziałach tekst wygląda następująco:
Ale w jednym rozdziale wygląda on tak:
Różnica jest. Mała, ale jest.
Grafika: 9/20
Nagłówek jest prostym obrazem bez dodatków, kolorów, ulepszeń. Trochę nudzi mnie taka prostota. W dodatku jest bardzo ciemny. Tło bloga jest beżową teksturą w białe kropki. Nic nadzwyczajnego. Jeśli już chcesz zostać przy minimalizmie, to chociaż dodaj tam odrobinę elegancji, klimatu.
Kolory są różne: żółty, biały, beżowy, pomarańczowy. Trochę namieszane i mało estetyczne. Polecam zostać przy bieli, czerni i beżu, a do tego powinnaś wyśrodkować górne menu.
Fabuła/Akcja: 31/35
Akcja rozpoczyna się niewinnie. Głównemu bohaterowi przypadła do gustu pewna dziewczyna. Jego siostra, Eira, próbuje zachęcić, a raczej zmusić go do umówienia się z dziewczyną. Chłopak niestety nie zamierza podrywać obiektu westchnień. Czy to stres? Nieśmiałość? Czy może krótkotrwałe zauroczenie? Podczas ich niebezpiecznej kłótni pojawiają się dwie osoby. Na szczęście Chris i Nikki łagodzą konflikt rodzeństwa. Dziewczyny udają się na zakupy, a chłopcy idą na spacer. Podczas spaceru znajdują zwłoki kobiety i mężczyzny. Ciała są nienaturalnie zniekształcone i w dodatku pełne ugryzień wampirów. Warto dodać, że Chris, Nikki, Eira i główny bohater, czyli Max, są łowcami wampirów.
Max i Chris wyruszają do lasu, by zabić wampira. Gdy już go znajdują, okazuje się, że nie zamierza on walczyć. Max puszcza chłopca wolno, a Chris z tego powodu urządza awanturę.
Następnego dnia cała czwórka udaje się do siedziby Łowców na trening. Po treningu muszą udać się na spotkanie, jednak Max ma inny plan. Mianowicie, chce pogodzić się z Chrisem. W tym celu wpycha go na siłę do schowka, by tam z nim porozmawiać. Następnie udają się razem do laboratorium, aby dowiedzieć się nieco więcej na temat chłopca-wampira. Ciągle jednak rozmawiają o ukochanej Maxa. W końcu główny bohater i Chris nawiązują układ, który ma pomóc Maxowi w jego miłosnych podbojach. Czy Chris się odważy? Czy jego wybranka zostanie doceniona przez grupę? Czy odnajdą chłopca-wampira?

a) Bohaterowie 10/10
Pełne opisy bohaterów. Jest wszystko, co potrzebne. Nie mam żadnego problemu, by wyobrazić sobie daną osobę. Bardzo mnie to cieszy.
„Chris był całkiem wysoki, miał 180 centymetrów wzrostu. Wiecznie chodził z poważną miną i odstraszał od siebie innych tym przerażającym spojrzeniem brązowych, świdrujących oczu (oczy nie mogą być świdrujące, świdrujące może być spojrzenie). Jego czarne włosy, zawsze nienagannie ułożone, lśniły delikatnie. Jego blada cera tylko dodawała mu powagi. Wyglądał idealnie, ubierał się dobrze i modnie, przez co uchodził za jednego z najprzystojniejszych Łowców na świecie. Oczywiście, zaraz po mnie. Głównie jego sława wzięła się z tego, że zna mnie, nie przechwalając się. Ale tak serio, to prawda. Jestem bardzo popularny.
Nikki również była wysoka, niewiele niższa od Chrisa, co sprawiało, że przewyższała mnie oraz moją siostrę. Miała ładne, ciemne oczy i fioletowe włosy. W świecie Łowców jakieś odbiegłości (odchylenie) od normy (jak fioletowe włosy) nie są akceptowane, ale Nikki nigdy szczególnie nie przejmowała się zasadami, a także tym, co inni o niej myślą”.
Jedynie zabrakło opisu Eiry.
Blondynka sięgnęła po widelec, po czym rzuciła nim”. Wiem, że jest blondynką, ale co jeszcze? Może wspomnisz trochę o twarzy, sylwetce?
W dodatku są idealnie dobrani. Ich charaktery świetnie wpasowały się w mój gust. Uwielbiam sarkastyczne wypowiedzi, docinki. Najbardziej też lubię bohaterów niecierpliwych, pomysłowych, leniwych i lekko dziecinnych. Właśnie takich tutaj znalazłam.
Zdecydowaliśmy, że nie będziemy marnować dzisiejszego dnia, po czym podzieliśmy się na małe grupy lub pary i próbujemy dostać się do różnych Archiwów. Nie wiem, czy innym udało się coś osiągnąć, ale nam na pewno nie.
- Masz może siekierę? – zapytałem wściekły, szarpiąc za klamkę.
- Nie przesadzaj. Po prostu daj mi spróbować – odpowiedział Chris.
- Nie uda ci się – powiedziałem.
- Na pewno byłoby mi łatwiej, gdybyś we mnie wierzył – rzucił kpiąco.
- Gdybym chociaż miał w co wierzyć”.
b) Świat przedstawiony 6/10
„Jakiś kwadrans później staliśmy przed moim domem. Z trudem udało mi się go wywlec z tego lasu, bo uparł się, żeby szukać wampiry (wampirów) i walczyć”. – A jak wyglądał dom? Gdzie się znajdował? Miał coś szczególnego?
„Obudziłem się przed czwartą. […] Ja chrzanię, ja chrzanię, myślałem, wlokąc się do łazienki pod prysznic. […]Mój poranny nieogar doprowadził do tego, że bardzo boleśnie wypieprzyłem się na środku łazienki, dzięki czemu przestałem śnić na jawie. W końcu zyskałem kontakt z rzeczywistością.
Eira przygotowała śniadanie, którego nawet nie tknąłem”. – Nie ma opisu pokoju, nie ma opisu drogi do łazienki, nie ma opisu łazienki, nie ma opisu drogi do kuchni i w dodatku nie ma opisu kuchni. Nie wiem gdzie on mieszka, jak wygląda mieszkanie w środku, nie wiem co i gdzie się w nim znajduje.
Cieszę się, że później opisałaś siedzibę Łowców. Każdy budynek po kolei. I ogólnie później pojawia się coraz więcej opisów miejsc.
Pokój, do którego się dostaliśmy, był nieduży. Ściany zostały zastawione czarnymi komodami z mnóstwem dziwnie oznakowanych szuflad, a na środku znajdowało się trochę wolnej przestrzeni”.
c) Przeżycia wewnętrzne 10/10
Idealnie. Są wszystkie emocje, od zdenerwowania przez radość aż do śmiechu. W przeżyciach idealnie oddajesz charakter bohatera i jego podejście do sytuacji. Naprawdę świetnie.
„Cała trójka wybuchła (wybuchnęła http://www.ekorekta24.pl/porady-jezykowe/22-odmiana/239--zniknela-czy-znikla-wybuchnela-czy-wybuchla-czyli-problem-z-czasownikami-na-nac) śmiechem, a ja się skwasiłem. To było niemiłe! Ale zabawne, więc również zacząłem się śmiać. Nie trwało to długo, bo zaraz Eira znów zaczęła przepraszać Nikki. Ona za to spojrzała na mnie i zgodnie wywróciliśmy oczami. Moja siostra to dostrzegła, przez co nas ochrzaniła. Coś tam gadała, że ta sytuacja była niebezpieczna, powinniśmy być poważni, bla blabla... Za kogo ona się uważa, do cholery? Przecież to przez nią!”
d) Dialogi 5/5
Bardzo dobre dialogi. Realne, logiczne, a przede wszystkim zgrane z sytuacją. Dodatkowo są dodane emocje, zachowanie i sposób w jaki się wyrażają.
— Co wyście tu wyrabiali? – zapytał Chris, patrząc sceptycznie na szczątki talerzy, leżące pod ścianą.
— Aaa... To tylko taka drobna zabawa była. Nic szczególnego – powiedziałem z uśmiechem.
— Drobna zabawa? – zapytał kpiąco Chris. Zamiast „zapytał” możesz dać też „spytał”.
— W stylu rodzeństwa. Bliźniaków – odparła Eira.
— A to ciekawe...
— Wiecie, (przecinek) co ja myślę? – odezwała się Nikki. – Jesteście po prostu niemożliwi. I uważam, że mądrze byłoby załatwić wam jakichś profesjonalnych... hmm... ochroniarzy.
— Albo niańki – wtrącił Chris”.
e) Uwagi
„Nasza kłótnia jeszcze nie byłaby taka zła (często się kłócimy), ale pojawił się nieproszony gość”. – Kim był ten nieproszony gość? O kogo chodzi? Napisałaś tam takie zdanie i nic poza tym.


Dość często używasz słowa „prychać”. W każdym rozdziale po kilka razy. Polecam zamienić to na inne słowo.
Prychnąłem.
- A już myślałem, że tak się krzywisz, bo jesteś zazdrosny – mruknąłem.
Teraz to Chris prychnął”.
Język/Styl: 18/20
Posiadasz bardzo luźny styl. Wszystko ujmujesz prostym językiem z perspektywy prostej osoby. Mimo tego urozmaicasz tekst na tyle, że nawet nie przeszkadzają mi mocne przekleństwa. Jak dla mnie jest idealnie, prawie wcale powtórzeń, dużo opisów osób, emocji, monologów wewnętrznych. W dodatku starasz się, by akcja szła wątek za wątkiem, nie mieszasz, nie ucinasz.
Bardzo podoba mi się język, jakim piszesz. Miło i przyjemnie mi się czytało.
Warto wspomnieć, że całość pisałaś w narracji pierwszoosobowej, a w pewnym momencie zmieniłaś na trzecioosobową.
Co jest? – zapytałem.
Słyszałam, że ktoś wpadł ci w oko. Mam nadzieję, że potem grzecznie mi wszystko wyśpiewasz – powiedziała z uśmiechem. – No, to tyle. Muszę spadać, Ryan na mnie czeka. Do jutra.
Eira, Nikki, Huke i Chris wybuchnęli śmiechem, zapewne na widok mojej miny. Przytkało mnie. Cholera, jak to jest, że wszyscy nagle wiedzą o moim zauroczeniu? To nie fair! Nigdy więcej, nie zdradzę sekretów swojej siostrze”.
Na trasie spotkała jeszcze dwóch innych Łowców, nim w końcu ujrzała MaxaMcCarey'a spacerującego sobie swobodnie, lecz to była tylko gra. Trudis dostrzegła lekkie, niemal niezauważalne napięcie w jego ruchach.
Dzień dobry, pani dyrektor – przywitał się spokojnie”.
Pomysłowość/Oryginalność: 20/20 
Nie lubię wampirów i raczej ich nie polubię. Nieważne jak ciekawa będzie książka lub film o wampirach, dla mnie zawsze będzie to temat przereklamowany. Przyznam, że na samym początku nie byłam zbytnio przekonana do tematyki Twojego bloga. Dlaczego przyjęłam? Ano dlatego, że ciekawi mnie to, czy autor doda od siebie coś,co przykuje uwagę.
Laire, Twoje opowiadanie jest jednym z lepszych, które czytałam. Twoje pomysły na bohaterów, na sytuacje, na dialogi po prostu wymiatają. Te rzeczy najbardziej przykuły moją uwagę.
Temat zabijania wampirów nie jest tematem dominującym. Głównie akcja toczy się wokół Maxa, który nie potrafi poderwać pewnej dziewczyny. Liczyłam na zdesperowanego bohatera oraz nudne wątki polowania na wampirów, otrzymywania misji itd., ale nie spodziewałam się tak śmiesznych akcji, jak na przykład zmuszanie Maxa do randek, kłótnie czy sceny typowo szkolne, czyli włamywanie się do archiwów, bądź ciężkie i znienawidzone lekcje W-Fu.
Znajduje się tam trochę przekleństw, trochę podtekstów, ale dodają one jedynie klimatu różnym wypowiedziom.
Ciekawe, pomysłowe i z humorem. Tak można podsumować to opowiadanie.
Błędy: 39/45
a) zagęszczenie 4/5
Błędów ogólnie jest malutko. Tylko trochę z przecinkami i wielokropkami.

b) ortografia 10/10
Nic nie znalazłam.

c) interpunkcja 7/10
Mało błędów.
„Tyci, (przecinek) tyci”.
„Fioletowowłosa złapała moją siostrę, nie zważając na jej protesty, (przecinek) i wyciągnęła ją z domu”.
„Fakt, że zostawiły tu te ciała, (przecinek) był zaskakujący”.
„Rozszarpane gardło, (bez przecinka) to chyba niezbyt przyjemna perspektywa, nie sądzisz?”
„Miał krótko obcięte, (przecinek) brązowe włosy, a jego brązowe (użyj „czekoladowe” i będzie po problemie z powtórzeniem) oczy ciskały we mnie piorunami”.
„W normalnych okolicznościach,(bez przecinka) pospieszyłbym się i dotarł na czas”.
„Przychodziłem tutaj także wtedy, gdy chciałem przeprowadzić,(bez przecinka) jakieś własne (niekoniecznie legalne) badania”.
„W końcu zmieszana i zarumieniona spojrzała na nas, (bez przecinka) i powiedziała, że możemy wejść do środka”. – Zamiast „i” możesz dać też „ po czym”.

d) zapis dialogów 4/5
„— Nie. A wy? Może potrzebujecie pomocy? – (wielka litera) ruszył w naszą stronę”.
„— To takie śliczne państwo. (kropka)(wielka litera) rozmarzyła się i pochłonęła w swojej opowieści”.
„— Nie, raczej nie, proszę pani. Znaczy... w zasadzie, (przecinek) to mam pewną sprawę – powiedział słodkim głosem”.
„- Layla? Uch – Chris się skrzywił”. „- skrzywił się Chris”.
e) inne błędy 14/15
„Inni na początku byli nastawieni bardzo sceptycznie, ale potem zaczęli wierzyć w te moje głupkowate pomysły, gdyż często okazywały się potem naprawdę dobre”.
Punkty dodatkowe: 3
+1punkt za styl.
+1punkt za pomysłowość w kreowaniu charakterów bohaterów.
+1punkt za dialogi.

Razem punktów: 127
Ocena: Dobry (79%)

1 komentarz:

  1. Czuję się jak syn marnotrawny po powrocie.
    Witam i na samym początku chyba muszę zacząć od przeprosin. Odkąd zaczął się rok szkolny, przyznaję, zaniedbałam wiele prywatnych rzeczy, między innymi bloga. Bardzo Cię przepraszam, że nie odpowiedziałam na Twój komentarz i że nie przesłałam rozdziałów, przepraszam, że nawet się nie odezwałam. Nie sądzę, żeby w ogóle Cię to obchodziło, ale bardzo Cię przepraszam. Olałam wszystko.
    Niemniej jednak, bardzo dziekuję, że nie zraziłaś się i mimo wszystko oceniłaś bloga. Choć miałaś do tego pełne prawo i jestem zaskoczona, że chciało Ci się poświęcać czas dla osoby, która zupełnie Cię zlała. Dziękuję i jestem pod wrażaniem. Naprawdę zaimponowałas mi swoją postawą.
    Co do samej oceny:
    Spis rozdziałów został nazwany "Po raz pierwszy...", ponieważ to tytuł tego opowiadania. Mój blog z założenia ma być zbiorem opowiadań, jak widać na razie tylko z założenia. Ale są jakieś one-shoty, to go ratuje moim zdaniem xD
    Co do szablonu, rozumiem Twoją negatywną opinię i przyjmuję na klatę, po prostu powinnam nad tym popracować, jak znajdę czas. Albo gdzieś zamówić. No nie umiem niesttey robić ładnych szablonów, ale po prostu potrzebowałam czegoś znośnego (bo to jest znośne, moim zdnaiem xd), żeby móc na spokojnie pisać. Irytował mnie taki nieudolny szablon. Nie żeby ten był lepszy, ale powtarzam, jest znośny. Na razie mi wystarcza xD Aczkolwiek wiem, że trzeba to zmienić.
    Jestem zaskoczona Twoją pozytywną opinią o moim opowiadaniu, bo jak się tu zgłaszam to myślałam, że zostanę porządnie zbesztana. Tym czasem okazuje się, że najbardziej oberwałam za grafikę, a skoro bawię się w pisarkę, to chyba dobrze, że umiem chociaż jako tako pisać.
    Jak widzę, największy problem mam ze światem przedstawionym, no cóż, będę musiała jeszcze popracować. Poredukuję wszelkie błędy do minimum. Dziękuję serdecznie za cenne rady i wskazówki, jka najbardziej z nich skorzystam i będę zwracać uwagę w przyszłości na błędy, które mi pokazałaś.
    Dziękuję bardzo za ocenę.
    I jeszcze raz przepraszam za ten nieudany (lub raczej jego brak) kontakt między nami.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę wiele dobrego,

    Laire

    OdpowiedzUsuń