Theme by Kran

poniedziałek, 30 marca 2015

Ocena [006] Opowiastki kotołaczki

Autor: Kotołaczka
Oceniała: Amnesia


Pierwsze wrażenie:  10/20
Z pierwszym wrażeniem jest tak, że wchodzisz na bloga i podoba ci się albo nie. U mnie wyświetlenie strony http://kotolaczka-pisze.blogspot.com/ wywołało swego rodzaju zadziwienie połączone z mentalną konkluzją: „biblioteka to czy co?” oraz domieszką psychoaktywnego facepalma – czyli w skrócie: nie jest źle, ale mogło być lepiej. Mamy posty, które wyglądają schludnie, bo tekst jest wyjustowany i podzielony na akapity. Mamy również odrobinę tekstu po prawej stronie, która powinna służyć informowaniu, ale mnie niestety rozpraszała. No i jeszcze ten adres: kotołaczka pisze… Brzmi on, jakby ktoś za długo siedział na omegle, 6obcy czy innym czacie i Internety wciągnęły go w swoje odmęty niczym dzieci Neo… Da.

Grafika: 8/20
Pikachu, wybieram cię! Albo nie, wybieram tampony Always… Czyli o niezdecydowaniu i prawdopodobnym daltonizmie wśród polskiej młodzieży.
Kolory atakują, a ja rzygam tęczą na kilometr. Za dużo gryzących się ze sobą barw, które po prostu rozpraszają. Rozumiem, że to blog, gdzie znajduje się zbiór opowiadań, jednak różnokolorowe książeczki na tle oraz zielona (wtf?!) księga z motylkami na nagłówku to jak połączenie żelków miśków i ogórków kiszonych – gwarantowane spędzenie nocy na sedesie… Jedyny plus to białe tło postów i czarna czcionka. Wreszcie moje oczy odpoczęły od pizdojebnego negatywu.

Fabuła/Akcja: 2/20
Chciałabym się tutaj rozpisać, ale właściwie nie mam o czym. W ciągu tych ośmiu stron w Wordzie nie wydarzyło się praktycznie nic, oprócz tego, że w ostatnim akapicie ktoś zaczął śledzić główną bohaterkę. Po przeczytaniu całości dwa razy (!) nadal nie wiem, o co chodzi w tym opowiadaniu. Są niby magowie – ale gdzie? Jest rodzinka – szeroko opisana i tak porywająca jak koncert rumuńskiej orkiestry dętej. Jest bohaterka – ale właściwie jej nie ma, a to przykre. Bardzo. Przykre.

Język/Styl: 7/20
No i tu zaczyna się zabawa. Od pierwszej linijki atakują nas niezrozumiałe imiona, z których jedno (Prutt) brzmi jak odgłos puszczanego pierdu… Szczerze mówiąc, po trzecim takim dziwnym imieniu po prostu zaczęłam je ignorować, ponieważ mój skromny i ograniczony umysł nie mógł sobie poradzić z ich wymową, nawet mentalną. Idźmy jednak dalej… Używasz słownictwa odpowiedniego do epoki, w której rozgrywa się akcja, jednak nigdzie nie znalazłam informacji na ten temat. O czasie wydarzeń wnioskuję jedynie ze słownictwa. Słowa, które niby oddają klimat – dość często powodują niezrozumienie, a nikomu nie chce się szukać u wujka Google wyjaśnień. Niestety, zdarza Ci się robić bardzo dużo powtórzeń; są częste i gęste, a to po prostu razi w oczy. Radziłabym zacząć zabawę z pewną interesującą księgą, zmorą wszystkich początkujących autorów oraz przyjacielem tych, co bawią się z pisarstwem już kilka lat – słownikiem synonimów.

Pomysłowość/Oryginalność: 15/20
Tutaj nie mam wielkich zastrzeżeń, pomijając to, że nadal nie wiem, o co chodzi w tym opowiadaniu. Stworzyłaś swój świat z dziwnymi nazwami i z dziwnymi zasadami, ale to Twój świat. A to się chwali. Niemniej, dość często spotykam się z takimi światami, jak np. w cyklu Czarnego Maga Trudi Canavan.

Ortografia: 9/10
Nie popełniasz wielu ortografów, a właściwie zdarzył się jeden czy dwa. Dlatego nie mam co tutaj punktów odejmować, ale nie martw się… odbiję to sobie na interpunkcji i innych błędach.

Interpunkcja: 3/10
„Zamiast niego miejsce za ladą przejął najstarszy syn (myślnik wydaje się w tym miejscu bardziej odpowiedni niż przecinek) Prutt.
„- Już idę - odparła i (przecinek)wycierając ręce o sukienkę, udała się do środka.”
„Muszę pójść do domu, aby przygotować kolejny wywar na wypadek (przecinek) gdyby Sinayę dręczyły bóle.”
„Poza tym, (bez przecinka) miała inne zmartwienia.”
„ Tak zaczęło się życie Toyani (myślnik) dziewczyny, która obaliła rząd Tenrisa (znowu myślnik, chyba że to jego przydomek, ale wątpię w to) Zdrajcy Tronu.”
Mniej więcej wiesz, gdzie postawić przecinek, a gdzie nie, jednak przecinki to nie jedyne znaki interpunkcyjne w języku polskim. Zamiast przecinka możesz użyć myślnika; zamiast kropki – średnika. Dzięki zmienności tych znaków tekst nie jest nudny pod względem interpunkcji. Kolejną sprawą jest to, że mylisz łącznik i myślnik. Łącznik (-) stosuje się pomiędzy łączeniami, natomiast myślnik (–) przy dialogach oraz można go używać przy wtrąceniach zamiast przecinków.

Inne błędy: 1/10
Tu to się krew lała strumieniami!
„Co prawda Sinaya była pod stałą opieką medyka” – skoro już tak szeroko i obszernie opisujesz rodzinę, to zaznacz na początku, kim jest Sinaya, bo jak nagle pojawia się w tekście nieznane imię i to bez wytłumaczenia relacji z innymi bohaterami, człowiek zastanawia się, czy czegoś przypadkiem nie przespał.
„Sinaya spełniła polecenie” – spełnić można prośbę, natomiast polecenia się wypełnia.
„- Tak - odpowiedział Anerin. Inne dzieci, które im się rodziły, na ogół były silne, a przynajmniej nigdy nie słyszał podobnych słów z ust medyczki. Nie chciał, aby jego czwarta córka nie przeżyła, ale musiał być gotowy na wszystko. – lepiej wszystko, począwszy od „Inne”, przenieść do kolejnego akapitu, ponieważ tekst ten nie odnosi się w żaden sposób do dialogu, a więc stanowi nową myśl, która, żeby być poprawną politycznie, powinna znaleźć się w następnym akapicie.
„Liczba samobójstw - a właściwie "samobójstw" - wzrosła.” – wzrastała jako coś, co działo się przez dłuższy czas, a nie jednorazowo.
„Nikt nie miał prawa posiadać więcej niż tysiąc sztuk srebra, a oprócz podatków był obowiązek płacenia ofiary dla świątyń Darhweniga.  – to zdanie źle brzmi. Lepiej wyglądałoby „a oprócz podatków ustanowiono obowiązek”?
„- Magowie potrzebni są - mówił jeden – są potrzebni. Nie stosuj niepotrzebnie inwersji.

Podsumowanie:
Podsumowanie zwykle stosuje się, aby dorzucić coś od siebie, żeby całkowicie nie zniechęcić autora do dalszego pisania. Jednak zniechęcenie Cię nigdy nie było moim zamiarem, a właściwie pochwalam to, że jako młody autor (przeczytałam u ciebie na blogu, że piszesz w tym roku testy szóstoklasisty) podjęłaś się tak ciężkiej pracy, jaką jest pisarstwo. Żeby dobrze pisać, trzeba nie tylko znać podstawowe zasady ortografii, interpunkcji oraz składni, ale także trzeba posługiwać się językiem w taki sposób, by oczarować czytelnika, by wywołać w nim emocje. Jesteś osobą młodą, a to zapewne dopiero początek Twojej pisarskiej drogi, dlatego nie masz powodu, by przejmować się oceną. Pisz dalej, jeśli sprawia Ci to przyjemność, a wprawa pojawi się później.

Żeby zacząć latać, najpierw trzeba nauczyć się upadać.

Razem punktów: 55/130
Ocena: dopuszczający (42%)

2 komentarze:

  1. Na samym początku chcę Ci podziękować za piękną i szybko wstawioną ocenę! Serio, ile minęło, od kiedy się zgłosiłam? Tydzień? Półtorej? (Na innej ocenialni zgłosiłam się miesiąc temu do wolnej kolejki i... ech, może przejdźmy dalej :)).
    Ocenka straszliwie mi się podoba, bo dzięki Tobie wiem, że coś, co było "nawet okej" (czyt. szablon) powinnam zmienić!
    Jak zapewne zauważyłaś, jest to pierwsza część z długiego opowiadania, więc akcji jest mało, więcej będzie później, ale tylko winny się usprawiedliwia. No cóż, już wstawiłam notkę i co najmniej trzy osoby to już przeczytały, więc... ale błędy oczywiście poprawię i cieszę się, że pomogłaś mi je wyłowić :D
    Hm, jak widać założenie bloga nie było strzałem w dziesiątkę, ale praktyka czyni mistrza!
    Dziękuję stokrotnie po raz kolejny i już kończę, bo późno.
    Pozdrawiam, kotołaczka02

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że nie uraziłam Cię taką oceną. Szczerze mówiąc, nie lubię wystawiać takich ocen (gadam jak belfer xD). Jednak proszę, żebyś nie kończyła swojej przygody z pisarstwem. Masz swój styl i swój świat, masz bardzo szeroką wyobraźnie i olbrzymią kreatywność. Teraz potrzebujesz tylko szlifu, by stać się diamentem.
      Pozdrawiam, Amnesia

      Usuń