To jest mój dziennikarski debiut!
Nyks, z którą przeprowadzam wywiad, jest autorką blogów:
Serdecznie zapraszam na lekturę!
~Klemens
Klemens: Witaj!
Nyks: Dobry wieczór, o ile można tak powiedzieć cztery minuty po północy.
Klemens: Jak samopoczucie o tej późnej porze?
Nyks: Całkiem całkiem, muszę przyznać.
Klemens: Zacznę najważniejszym pytaniem, bez którego, według mnie, wywiad w blogsferze nie miałby sensu. A mianowicie… Skąd pomysł na nick? Oznacza dla Ciebie coś szczególnego?
Nyks: Nyks? Żebym to ja pamiętała! Nicków w życiu blogowym miałam wiele, a ten konkretny to właściwie Nyks de'Larose, z czego nazwisko pochodzi z jednego z moich opowiadań, a imię greckiej bogini określa w sumie sporą część mnie, bo zamiłowanie do mitologii, fantastyki, mroku i władzy.
Klemens: Pytania o zamiłowania za chwilę. Jestem ciekaw, jakimi nickami jeszcze się posługiwałaś? Bardzo ważne jest też, jak długo istniejesz w blogsferze, że miałaś ich aż tyle?
Nyks: Czas na biografię! Żyję w blogsferze od kwietnia 2012 roku, kiedy to zaczęłam pisać ff o One Direction pod pseudonimem, który był jednocześnie imieniem głównej bohaterki, mianowicie – Elena. I nie, nie ta z Pamiętników Wampirów, nawet tego nie oglądam. Używałam go, póki nie przeniosłam głównej działalności na Tumblr, gdzie byłam znana jako Leina lub Marchewka. Gdzieniegdzie przewinęłam się jako Tori, NyksTheNightGodness czy Olla – zależy od pracy. Aktualnie jestem sobie Nyks. Po prostu. :)
Klemens: To bardzo długo! Gratuluję. Czyli teraz wypada trzecia rocznica. Miałaś dużo nicków. Aż dziw, że je wszystkie spamiętałaś! Jesteś fanką One Direction? Jaka jest najciekawsza przygoda, która przytrafiła Ci się podczas tych trzech lat z blogsferą?
Nyks: Ach, no tak! Trzy lata, choć dokładnie to w okolicach 17, ale tak. Fanką? Byłam. Wszystko kiedyś mija, ale wiele się nauczyłam dzięki pisaniu fanfiction, więc doceniam ten czas. Najciekawsza przygoda? Dzięki jednemu opowiadaniu poznałam moją aktualnie jedną z najbliższych przyjaciółek. Napisała do mnie pewnego dnia i zaczęła wychwalać opowiadanie. Tak zaczęłyśmy rozmawiać i choć nie spotkałyśmy się jeszcze, mówię jej wszystko. Gdyby nie blog, nie miałabym przyjaciółki.
Klemens: Internet łączy ludzi. Załoga KE jest dla mnie jak druga rodzina, więc rozumiem Cię doskonale. Co skłoniło Cię do pisania i wejścia w zwariowany świat blogów?
Nyks: Obsesja na punkcie One Direction, hahah. Już wcześniej pisałam, ale dopiero fanfiction o nich zdecydowałam się opublikować. Nie jestem pewna, co konkretnie mną kierowało, ale to była dobra decyzja.
Klemens: Zgadzam się z Tobą. Już dawno nie spotkałem się z tak dobrze prowadzonym blogiem (wiem, powtarzam się...) Według mnie każdy powód jest dobry, żeby zacząć swoją przygodę! Myślę, że oprócz hobby to dla niektórych drugi świat. A ty co sądzisz? Internet jest dla Ciebie drugim życiem?
Nyks: Dziękuję, nawet nie wyobrażasz sobie, ile mam główkowania przed napisaniem i podczas planowania :). Myślę, że Internet jest bardziej drugą twarzą niż życiem. Życiem są dla mnie światy, które tworzę, bo każdy ma w sobie coś, czego pragnę.
Klemens: Jakie pragnienie przedstawia świat, który stworzyłaś dzięki serialowi „Teen Wolf”?
Nyks: To akurat bardzo przyziemne. Podoba mi się to, jak nadnaturalnych ukazał Jeff Davis i chciałam do nich dołączyć w taki czy inny sposób. I, podobnie jak Zoey, kocham się w postaci Stilesa. ;)
Klemens: Nie tylko ty jesteś zakochana w postaci Stilesa. *westchnięcie* Tak, Jeff Davis stworzył naprawdę niebanalny serial. Nie rozmawiajmy jednak o serialu, bo jak się rozgadamy, to możemy nie skończyć tej rozmowy. Jest kolejna rzecz, która mnie ciekawi. Skąd Twoje zamiłowanie do władzy? Wyrażasz to w którymś ze swoich opowiadań?
Nyks: Dobrze mówisz, by nie zaczynać o serialu! Zamiłowanie do władzy? Po prostu jak nie zrobię czegoś sama, to będzie źle zrobione. Poza tym wiem, że władza to odpowiedzialność, w przeciwieństwie do, na przykład, polityków. I gdybym rządziła, prawdopodobnie byłyby to rządy dyktatorskie, ale pilnujące równości i tolerancji. A jeśli chodzi o teksty, to mam parę pomysłów na opowiadania o takiej tematyce, ale jeszcze się za nie nie wzięłam.
Klemens: Dyktatorska władza. Nieźle. Nad jakim krajem chciałabyś sprawować dyktatorską pieczę? Czy będąc dyktatorką, nakazałabyś ludziom czytać swoje opowiadania?
Nyks: Kraju? Ja chcę świata! Mam szlachetne pobudki, ale kto wie, co to by było, bo, nie wiem czy wiesz, ale jestem też fanką antyutopii/dystopii, więc... Czy kazałabym czytać? Nie. Jeszcze nie spotkałam się z kimś, kto twierdziłby, że mu się nie podoba to, co piszę (tak bardzo skromna).
Klemens: Może kiedyś to się spełni i będziesz władczynią świata. Miejmy nadzieje, że uda Ci się dokonać tego prędzej niż Pinkiemu i Mózgowi. Skąd czerpiesz pomysły na bohaterów swoich opowiadań? Uderza Cię grom z jasnego nieba czy może wszystko szczegółowo planujesz, zapisujesz i dopiero powstaje Twoja postać?
Nyks: Może kiedyś. :. Na bohaterów pytasz... Zależy, o kogo pytasz, bo właściwie każda postać ma swoją historię i nie wiem, czy ludzie mają ochotę tego słuchać. :) Ale tak ogólnie, to muszę mieć podstawę, więc raczej planuję postacie.
Klemens: Jestem ciekaw, tak samo jak inni czytelnicy Twojego bloga, historii tajemniczej Zoey Dust. Opowiesz mi co nieco o niej?
Nyks: Zoey pierwotnie miała zwać się Arletta i być Luną. I wtedy główny wątek tyczyłby się tylko jej wojny z siostrą Nyx, ale w międzyczasie coś się zmieniło i wpadłam na lepszy, aktualny pomysł.
Nie patrz tak, nie mówiłam, że to długie historie. :P
Klemens: Wcale nie uniosłem brwi. No... może tylko troszeczkę. Czytelnicy będą musieli przeżyć tę ledwie garstkę informacji na temat Zoey, które podajesz tutaj i w opowiadaniu. À propos czytelników. Kim oni dla ciebie są?
Nyks: Jak zapewne zauważyłeś, wielu ich nie ma. Ale nawet te malutkie gesty, jak gwiazdki dodawane na Wattpadzie i każdy komentarz, znaczą dla mnie dużo. Ciszę w Internecie powoduje również fakt, iż cztery moje czytelniczki to moje przyjaciółki, z czego trzy to ja wciągnęłam w Teen Wolf i każda otrzymała swoją postać, w pewnym sensie. Czytelnicy są siłą napędową pisarza. Choć z drugiej strony wychodzę z założenia, że autor powinien w pierwszej kolejności pisać dla siebie.
Klemens: Zdobędziesz jeszcze czytelników! Jestem tego pewny. Taki talent musi być chwalony * puszcza oczko*. Zdarzył Ci się brak weny? Masz na to jakiś złoty środek? Czy może dzięki zorganizowaniu i zaplanowaniu wszystkiego rzadko zdarza Ci się nie wiedzieć, co napisać?
Nyks: Dziękuję ponownie *rumieni się*. Brak weny? Rok temu odkryłam, że ilekroć choćby zajrzę do książek Cassandry Clare, mam niesamowitą wenę, więc to jest moja metoda. Natomiast jeśli chodzi o brak pomysłu, co napisać... Bardzo pomaga plan. Wcześniej wiesz przez co, ewentualnie, trzeba „przebrnąć”, co musi mieć więcej opisów i w ogóle. Bez planu nie radzę w ogóle zaczynać.
Klemens: Bez planu ani rusz. Chociaż autorzy opowiadań różnie do tego podchodzą. Wspomniałaś niedawno o swoich trzech przyjaciółkach, czytelniczkach. Są one Twoją motywacją do pisania, czy jest coś innego?
Nyks: Proszę cię! Jak byłam chora, pierwsze, co słyszałam po powrocie, to: „Napisałaś rozdział?” Hahaha, to bardzo miłe, ale gdy jedna z nich dowiedziała się, że jest upiorem, nie przyjęła tego najlepiej. Oczywiście, że są motywacją! Sama Iris powstała podczas scenki:
– Iga, chcesz postać?
Nyks: Dobry wieczór, o ile można tak powiedzieć cztery minuty po północy.
Klemens: Jak samopoczucie o tej późnej porze?
Nyks: Całkiem całkiem, muszę przyznać.
Klemens: Zacznę najważniejszym pytaniem, bez którego, według mnie, wywiad w blogsferze nie miałby sensu. A mianowicie… Skąd pomysł na nick? Oznacza dla Ciebie coś szczególnego?
Nyks: Nyks? Żebym to ja pamiętała! Nicków w życiu blogowym miałam wiele, a ten konkretny to właściwie Nyks de'Larose, z czego nazwisko pochodzi z jednego z moich opowiadań, a imię greckiej bogini określa w sumie sporą część mnie, bo zamiłowanie do mitologii, fantastyki, mroku i władzy.
Klemens: Pytania o zamiłowania za chwilę. Jestem ciekaw, jakimi nickami jeszcze się posługiwałaś? Bardzo ważne jest też, jak długo istniejesz w blogsferze, że miałaś ich aż tyle?
Nyks: Czas na biografię! Żyję w blogsferze od kwietnia 2012 roku, kiedy to zaczęłam pisać ff o One Direction pod pseudonimem, który był jednocześnie imieniem głównej bohaterki, mianowicie – Elena. I nie, nie ta z Pamiętników Wampirów, nawet tego nie oglądam. Używałam go, póki nie przeniosłam głównej działalności na Tumblr, gdzie byłam znana jako Leina lub Marchewka. Gdzieniegdzie przewinęłam się jako Tori, NyksTheNightGodness czy Olla – zależy od pracy. Aktualnie jestem sobie Nyks. Po prostu. :)
Klemens: To bardzo długo! Gratuluję. Czyli teraz wypada trzecia rocznica. Miałaś dużo nicków. Aż dziw, że je wszystkie spamiętałaś! Jesteś fanką One Direction? Jaka jest najciekawsza przygoda, która przytrafiła Ci się podczas tych trzech lat z blogsferą?
Nyks: Ach, no tak! Trzy lata, choć dokładnie to w okolicach 17, ale tak. Fanką? Byłam. Wszystko kiedyś mija, ale wiele się nauczyłam dzięki pisaniu fanfiction, więc doceniam ten czas. Najciekawsza przygoda? Dzięki jednemu opowiadaniu poznałam moją aktualnie jedną z najbliższych przyjaciółek. Napisała do mnie pewnego dnia i zaczęła wychwalać opowiadanie. Tak zaczęłyśmy rozmawiać i choć nie spotkałyśmy się jeszcze, mówię jej wszystko. Gdyby nie blog, nie miałabym przyjaciółki.
Klemens: Internet łączy ludzi. Załoga KE jest dla mnie jak druga rodzina, więc rozumiem Cię doskonale. Co skłoniło Cię do pisania i wejścia w zwariowany świat blogów?
Nyks: Obsesja na punkcie One Direction, hahah. Już wcześniej pisałam, ale dopiero fanfiction o nich zdecydowałam się opublikować. Nie jestem pewna, co konkretnie mną kierowało, ale to była dobra decyzja.
Klemens: Zgadzam się z Tobą. Już dawno nie spotkałem się z tak dobrze prowadzonym blogiem (wiem, powtarzam się...) Według mnie każdy powód jest dobry, żeby zacząć swoją przygodę! Myślę, że oprócz hobby to dla niektórych drugi świat. A ty co sądzisz? Internet jest dla Ciebie drugim życiem?
Nyks: Dziękuję, nawet nie wyobrażasz sobie, ile mam główkowania przed napisaniem i podczas planowania :). Myślę, że Internet jest bardziej drugą twarzą niż życiem. Życiem są dla mnie światy, które tworzę, bo każdy ma w sobie coś, czego pragnę.
Klemens: Jakie pragnienie przedstawia świat, który stworzyłaś dzięki serialowi „Teen Wolf”?
Nyks: To akurat bardzo przyziemne. Podoba mi się to, jak nadnaturalnych ukazał Jeff Davis i chciałam do nich dołączyć w taki czy inny sposób. I, podobnie jak Zoey, kocham się w postaci Stilesa. ;)
Klemens: Nie tylko ty jesteś zakochana w postaci Stilesa. *westchnięcie* Tak, Jeff Davis stworzył naprawdę niebanalny serial. Nie rozmawiajmy jednak o serialu, bo jak się rozgadamy, to możemy nie skończyć tej rozmowy. Jest kolejna rzecz, która mnie ciekawi. Skąd Twoje zamiłowanie do władzy? Wyrażasz to w którymś ze swoich opowiadań?
Nyks: Dobrze mówisz, by nie zaczynać o serialu! Zamiłowanie do władzy? Po prostu jak nie zrobię czegoś sama, to będzie źle zrobione. Poza tym wiem, że władza to odpowiedzialność, w przeciwieństwie do, na przykład, polityków. I gdybym rządziła, prawdopodobnie byłyby to rządy dyktatorskie, ale pilnujące równości i tolerancji. A jeśli chodzi o teksty, to mam parę pomysłów na opowiadania o takiej tematyce, ale jeszcze się za nie nie wzięłam.
Klemens: Dyktatorska władza. Nieźle. Nad jakim krajem chciałabyś sprawować dyktatorską pieczę? Czy będąc dyktatorką, nakazałabyś ludziom czytać swoje opowiadania?
Nyks: Kraju? Ja chcę świata! Mam szlachetne pobudki, ale kto wie, co to by było, bo, nie wiem czy wiesz, ale jestem też fanką antyutopii/dystopii, więc... Czy kazałabym czytać? Nie. Jeszcze nie spotkałam się z kimś, kto twierdziłby, że mu się nie podoba to, co piszę (tak bardzo skromna).
Klemens: Może kiedyś to się spełni i będziesz władczynią świata. Miejmy nadzieje, że uda Ci się dokonać tego prędzej niż Pinkiemu i Mózgowi. Skąd czerpiesz pomysły na bohaterów swoich opowiadań? Uderza Cię grom z jasnego nieba czy może wszystko szczegółowo planujesz, zapisujesz i dopiero powstaje Twoja postać?
Nyks: Może kiedyś. :. Na bohaterów pytasz... Zależy, o kogo pytasz, bo właściwie każda postać ma swoją historię i nie wiem, czy ludzie mają ochotę tego słuchać. :) Ale tak ogólnie, to muszę mieć podstawę, więc raczej planuję postacie.
Klemens: Jestem ciekaw, tak samo jak inni czytelnicy Twojego bloga, historii tajemniczej Zoey Dust. Opowiesz mi co nieco o niej?
Nyks: Zoey pierwotnie miała zwać się Arletta i być Luną. I wtedy główny wątek tyczyłby się tylko jej wojny z siostrą Nyx, ale w międzyczasie coś się zmieniło i wpadłam na lepszy, aktualny pomysł.
Nie patrz tak, nie mówiłam, że to długie historie. :P
Klemens: Wcale nie uniosłem brwi. No... może tylko troszeczkę. Czytelnicy będą musieli przeżyć tę ledwie garstkę informacji na temat Zoey, które podajesz tutaj i w opowiadaniu. À propos czytelników. Kim oni dla ciebie są?
Nyks: Jak zapewne zauważyłeś, wielu ich nie ma. Ale nawet te malutkie gesty, jak gwiazdki dodawane na Wattpadzie i każdy komentarz, znaczą dla mnie dużo. Ciszę w Internecie powoduje również fakt, iż cztery moje czytelniczki to moje przyjaciółki, z czego trzy to ja wciągnęłam w Teen Wolf i każda otrzymała swoją postać, w pewnym sensie. Czytelnicy są siłą napędową pisarza. Choć z drugiej strony wychodzę z założenia, że autor powinien w pierwszej kolejności pisać dla siebie.
Klemens: Zdobędziesz jeszcze czytelników! Jestem tego pewny. Taki talent musi być chwalony * puszcza oczko*. Zdarzył Ci się brak weny? Masz na to jakiś złoty środek? Czy może dzięki zorganizowaniu i zaplanowaniu wszystkiego rzadko zdarza Ci się nie wiedzieć, co napisać?
Nyks: Dziękuję ponownie *rumieni się*. Brak weny? Rok temu odkryłam, że ilekroć choćby zajrzę do książek Cassandry Clare, mam niesamowitą wenę, więc to jest moja metoda. Natomiast jeśli chodzi o brak pomysłu, co napisać... Bardzo pomaga plan. Wcześniej wiesz przez co, ewentualnie, trzeba „przebrnąć”, co musi mieć więcej opisów i w ogóle. Bez planu nie radzę w ogóle zaczynać.
Klemens: Bez planu ani rusz. Chociaż autorzy opowiadań różnie do tego podchodzą. Wspomniałaś niedawno o swoich trzech przyjaciółkach, czytelniczkach. Są one Twoją motywacją do pisania, czy jest coś innego?
Nyks: Proszę cię! Jak byłam chora, pierwsze, co słyszałam po powrocie, to: „Napisałaś rozdział?” Hahaha, to bardzo miłe, ale gdy jedna z nich dowiedziała się, że jest upiorem, nie przyjęła tego najlepiej. Oczywiście, że są motywacją! Sama Iris powstała podczas scenki:
– Iga, chcesz postać?
– Tak.
Dzięki nim ożyło naprawdę sporo osób, bez których to opowiadanie byłoby nudne.
Ale jednocześnie motywacją jest sama ta historia, ta jej nienapisana część. Nie
mogę się doczekać, aż wyjdzie, kim jest Zoey i wszystkie tego konsekwencje oraz
cele innych postaci. To takie ekscytujące!
Klemens: Szkoda, że autorzy nie publikują historii, które dzieją się poza opowiadaniem. Wychodzi na to, że jest ich tak dużo! To jest coś wspaniałego, ile można się dowiedzieć podczas tej krótkiej rozmowy. Na sam koniec zadam Ci trzy krótkie pytania. Co ty na to?
Nyks: Ja zawsze byłam ciekawa, jakie historie odrzucili wielcy pisarze. A co do pytań, oczywiście!
Klemens: Pies czy kot?
Nyks: Kot
Klemens: Ulubione warzywo?
Nyks: Fasolka szparagowa
Klemens: Piosenka, której ostatnio słuchałaś?
Nyks: Demi Lovato „Can't back down”
Klemens: Kocham „Camp Rock 2”! Dziękuje Ci za ten wspaniały (pierwszy) wywiad. Mam nadzieję, że dobrze się bawiłaś?
Nyks: Nawet bardzo! Ja również dziękuję za mój pierwszy wywiad, bardzo.
Klemens: Szkoda, że autorzy nie publikują historii, które dzieją się poza opowiadaniem. Wychodzi na to, że jest ich tak dużo! To jest coś wspaniałego, ile można się dowiedzieć podczas tej krótkiej rozmowy. Na sam koniec zadam Ci trzy krótkie pytania. Co ty na to?
Nyks: Ja zawsze byłam ciekawa, jakie historie odrzucili wielcy pisarze. A co do pytań, oczywiście!
Klemens: Pies czy kot?
Nyks: Kot
Klemens: Ulubione warzywo?
Nyks: Fasolka szparagowa
Klemens: Piosenka, której ostatnio słuchałaś?
Nyks: Demi Lovato „Can't back down”
Klemens: Kocham „Camp Rock 2”! Dziękuje Ci za ten wspaniały (pierwszy) wywiad. Mam nadzieję, że dobrze się bawiłaś?
Nyks: Nawet bardzo! Ja również dziękuję za mój pierwszy wywiad, bardzo.
ZAPRASZAM DO POZOSTAWIENIA KOMENTARZA!
W niektórych przypadkach cudzysłowy są nieprawidłowe. Myślniki natomiast niepoprawne są we wszystkich, bo zamiast pauz czy półpauz są dywizy.
OdpowiedzUsuńOpowiesz mi co nie co o niej?
Co nieco.
farstkę
Garstkę.
A propos
À propos.
Ale nawet te malutkie gesty, jak gwiazdki dodawane na Wattpadzie i każdy komentarz znaczą dla mnie dużo.
Przecinek przed znaczą.
Chociaż autorzy opowiadań różnie to tego podchodzą.
Do.