Autor: Learotta
PIERWSZE WRAŻENIE (19,5 /20)
„The future depends on us” – taki jest adres opowiadania. „Przyszłość zależy od nas” te słowa od
samego początku utwierdziły mnie w przekonaniu, że warto przeczytać Twoje
opowiadanie. Wpisałem adres w wyszukiwarkę, kliknąłem w link i… od razu
wiedziałem, że to jest to! Tytuł opowiadania także przyciąga moją uwagę (i
wcale nie jest to spowodowane miłością do Eragona <3) – „Smocza twierdza”.
Czy ktoś nie lubi smoków? Oczywiście, że wszyscy lubią! (Ci co nie lubią, nie
odzywać się) Z pewnością zachęca to do dalszego czytania. Opis fabuły w
zakładce „O Blogu” zdecydowanie przyciągnął moją uwagę i na pewno nikt, kto
zawędruje na Twojego bloga, szybko nie ucieknie. Dla przyjemności czytania,
możemy także włączyć sobie muzykę zaproponowaną przez Learottę. Przesłuchałem
sobie całą playlistę i całościowo wszystko ze sobą współgra i pasuje do bloga, i do opowiadania.
Układ mamy podzielony na trzy kolumny, co wygląda bardzo estetycznie. Sam nagłówek będzie opisany w punkcie "Grafika".
1. Lewa kolumna
a) Ilu z was stawiło czoło przeznaczeniu – czyli
liczba wyświetleń, która wynosi już ponad 2.500 kliknięć. Gratuluję! (Masz
błąd. Stawiamy czoła przeznaczeniu, a nie czoło)
b) Obserwatorzy
c) Translate – zawsze mówię, że jest to
bezużyteczny gadżet. Nie tłumaczy poprawnie. Odpowiedz sobie na pytanie
czy jest użyteczny.
d) Fantasy – Opowiadania – link do top
listy fantasy.
2.
Prawa
kolumna
a) Zanim przeczytacie… – krótka informacja
od autorki.
b) Aktualności – daty najbliższych
wydarzeń na blogu (pojawienie się rozdziałów itp.) Sugeruję, że informację o
publikacji rozdziału XII (09.05.2015) można już śmiało usunąć.
3.
Menu
a) Strona Główna
b) O Blogu – tytuł, autorka, gatunek i
opis – czyli zakładka z najważniejszymi informacjami o opowiadaniu. Jedna z użyteczniejszych zakładek na każdym blogu z opowiadaniem.
c) Spis Treści – chyba nie muszę mówić, że
ta zakładka jest równie ważna co „O Blogu” (ta zakładka jest deczko ważniejsza, Klemensiku <3). Wszystkie odnośniki do rozdziałów
działają prawidłowo.
d) Linki – czyli odnośniki do katalogów,
bety i ocenialnii. Tutaj znajduje się
link do Katalogu Euforia. Wszystkie linki działają prawidłowo.
Adres, tytuł, opis,… Nie ma do czego się przyczepić! Oczywiście nie licząc drobnego błędu w wyświetleniach. Z czystym sercem daję prawię pełną pulę punktów.
GRAFIKA (20/20)
Tutaj znowu nie będę miał na co ponarzekać. Nagłówek utrzymany w ciemnozielonej kolorystyce. Mogę powiedzieć
tylko jedno. Urzekł mnie. Jestem fanem zieleni w każdym wydaniu, a u ciebie
wszystko tak idealnie wygląda, że nie da się nie lubić tego nagłówka! Zakładam, że dziewczyna przedstawiona w grafice jest główną bohaterką – Meliarą. Zakapturzony człek poniżej to zapewne
Caleb. Zdjęcia lasu też wyglądają świetnie. Bardzo, bardzo podoba mi się ten
wilk, który chyba jest w trakcie ataku. Czy odnosi się to bezpośrednio do opowiadania? Wszystko jest jakby zasnute mgłą, co dodaje uroku
temu nagłówkowi. Czcionka i jej kolor są idealne do czytania. Nie męczą wzroku.
„Przeznaczenie zawsze znajdzie sposób, żeby o sobie przypomnieć”
Ja wierzę w przeznaczenie. A wy?
Szablon został wykonany przez
Zaczarowane Szablony. Oddałaś swojego bloga w dobre ręce i myślę, że nie
żałujesz. Szczególnie, że przyznaję Ci całą pulę punktów!
FABUŁA I AKCJA (21/35)
a)
Bohaterowie
(8/10)
Chciałbym tutaj
wymienić według mnie cztery najważniejsze postacie, które pojawiły się w
opowiadaniu do rozdziału 12. Wszyscy wykreowani przez Ciebie bohaterowie są
bardzo rzeczywiści. Nie idealizujesz ich oraz nie robisz z nich wielkich
poszkodowanych przez życie (co mnie niesamowicie drażni). Jednak są szczegóły,
które mnie kłują w oczy.
> Meliara – główna bohaterka Twojego
opowiadania. Marzycielka, która nie chce się podporządkować rodzicom i nad
wyraz kocha swojego starszego brata (i smoki). W głównej bohaterce nie podoba mi się
jedna rzecz. Prawdopodobnie dlatego, że jestem chłopakiem. Zrobiłaś z Meliary niesamowicie
płaczliwą dziewczynkę. Naprawdę! Czytając to opowiadanie, przez cały czas mi się
wydawało, że ona chce płakać. Podoba mi się w niej to, że jednak woli spełniać
marzenia i przysłużyć się ojczyźnie podczas wojny, niż słuchać nadopiekuńczych
rodziców. Urzekła mnie także troska o starszego brata. Błagam Cię! Powiedz mi,
że nie masz w planach wątku miłosnego między Calebem i Meliarą, ponieważ ich
dotychczasowe relacje są naprawdę cudownie przedstawione i nieraz uśmiechnąłem
się, czytając kłótnie pomiędzy tą dwójką.
> Revuard (Rev) – starszy brat Meliary.
Ten przystojny i zabawny. Specjalnie dużo się o nim nie dowiadujemy w ciągu 12
rozdziałów. Kocha swoją siostrę, chce uczestniczyć w wojnie. Ma też adoratorkę,
która jest brzydka i głupia. Wydaje mi się, że jest to typowy schemat starszego
brata głównej bohaterki. Nie znaczy to, że jest gorzej przedstawiony. Polubiłem
Reva mimo jego chęci do obrony ojczyzny i przeciwstawieniu się rodzicom. Cóż…
Nie lubię nadmiernie patriotycznych ludzi. Jestem ciekaw dalszych wątków z nim.
> Dejana – matka dwójki rodzeństwa. Jak
już mówiłem, nadmiernie opiekuńcza wobec nich. Jednak jest to dla mnie ważna
postać w Twoim opowiadaniu. W końcu ma wpływ na losy państwa. Jest dużym
autorytetem, co pokazuje podczas narady wojennej na balu. Jej odpowiedzi
są zawsze inteligentne i przemyślane. Opanowanie jakie pokazała podczas rozmów
z generałami itp. dość mocno kontrastuje ze stosunkiem kobiety do swoich dzieci, gdzie właśnie pokazuje swój brak opanowania, rozemocjonowanie. Oczywiście oznacza to tyle, że troszczy się o swoje dzieci. Wydaje mi się, że odegra
jeszcze swoją rolę w tym opowiadaniu.
> Caleb – no i mój ulubiony, nieznajomy,
skryty i tajemniczy towarzysz podróży Meliary. To się prosi o romans (czego nie
chcę [ale ja chcę xD Amnesia]). Zabawny, czasami sarkastyczny. Na pewno mądry, inteligentny i jak
pokazałaś nam oczami osiemnastoletniej Meliary – przystojny. Jest synem
skompromitowanego kupca. Nie opowiada o sobie zbyt wiele. Jego skrytość
pokazuje także ciągle narzucony kaptur na głowę. Ah… I oczywiście jego lazurowe
oczy.
Odejmę tylko dwa
punkty. Jeden za płaczliwość Meliary. Drugi natomiast muszę Ci odjąć za
niepotrzebną ilość przedstawionych nazwisk na obradach wojennych. Każdego przywódcę przedstawiłaś z osobna. Było ich bardzo dużo. I jeżeli wydaje Ci się, że pamiętam
choćby jedno nazwisko, to grubo się mylisz. Wybacz. Naprawdę było to zbędne.
b)
Świat
przedstawiony (3/10)
I tutaj niestety
odejmę troszeczkę punktów, ponieważ czytając Twoje opisy nie mam wyobrażenia wykreowanego przez Ciebie świata. Możliwe, że nie mam wyobraźni, ale jednak. Opis dworu, w
którym mieszka Meliara i Rev? Nie zauważyłem. Podałaś tylko pobieżny wygląd
świata, który nic nie daje czytelnikowi. Widziałem w komentarzach propozycje
stworzenia mapy. Jak najbardziej pochwalam ten pomysł. Dajesz nam nazwy państw
i miast, co jest jako tako przedstawieniem świata, ale według mnie zbyt
ogólnikowe. Nie było żadnego opisu lasu czy polany, przez którą przejeżdżali
Meliara i Caleb. Nie było żadnego opisu obozowiska. Nawet miasto, w którym
aktualnie są bohaterowie w mojej wyobraźni nie istnieje. Powinnaś nad tym
popracować.
c)
Przeżycia
wewnętrzne (10/10)
Najważniejsze w
tym podpunkcie są według mnie dwie sceny. Ta, w której Meliara dowiaduje się o
chęci Reva, żeby zaciągnąć się do wojska oraz emocje, które targały nią przed
ucieczką z domu. W obydwu sytuacjach poradziłaś sobie niesamowicie.
Autentyczność wyrażanych przez bohaterkę emocji była niezaprzeczalna. Radzisz
sobie z tym bardzo dobrze. Nie mam zastrzeżeń.
d)
Dialogi
(0/5)
Wybacz mi.
Dialogi między bohaterami są naprawdę dobre, (o czym już wspominałem), rzeczywiste
i w ogóle. Ale kompletnie nie umiesz ich budować. Czytając Twoje opowiadanie
musiałem w pewnej chwili sprawdzić jak na pewno buduje się dialogi, bo
przestałem być pewien.
Po pierwsze
dialogi zapisujemy za pomocą półpauz lub myślników (pauz), a nie za pomocą dywizów
(inaczej łączników). Także nie wiesz, kiedy postawić kropkę na końcu
wypowiedzi, a kiedy nie. Zdecydowanie odebrało mi to przyjemność czytania
Twoich naprawdę bardzo dobrych dialogów.
Tutaj
daje link do poradnika o budowie dialogów [klik]
JĘZYK I STYL (15/20)
Język jakim się
posługujesz jest prosty i zrozumiały. Dobrze mi się czytało Twoje opowiadanie.
Nie robisz błędów logicznych i składniowych. Używasz słownictwa zrozumiałego
dla wszystkich czytelników. W opowiadaniu nie pojawiło się jeszcze wiele wątków. Jak na
razie występuje jeden –wątek podróży Caleba i Meliary.
Podczas ucieczki Meliary i Caleba nie czułem napięcia i akcji, które powinno towarzyszyć takiej scenie. Brakowało mi płynności. Ważne zwroty akcji też się jeszcze nie pojawiły. Mam nadzieję, że opowiadanie nabierze trochę szybszego tempa, ponieważ po jakimś czasie może zacząć być nudne.
Podczas ucieczki Meliary i Caleba nie czułem napięcia i akcji, które powinno towarzyszyć takiej scenie. Brakowało mi płynności. Ważne zwroty akcji też się jeszcze nie pojawiły. Mam nadzieję, że opowiadanie nabierze trochę szybszego tempa, ponieważ po jakimś czasie może zacząć być nudne.
POMYSŁOWOŚĆ I ORYGINALNOŚĆ (16/20)
a) Pomysłowość autora (10/10)
Masz bardzo fajne pomysły na sceny między Meliarą i
Revem oraz Meliarą i Calebem. Wszystko
jest przedstawione tak jak powinno, czyli jest rzeczywiste i zabawne – w
miejscach, w których powinno takie być.
b) Ogólny pomysł na opowiadanie (6/10)
Nie spotkałem się z czymś takim w blogosferze, ale…
Ale jednak Twoje opowiadanie strasznie przypomina mi "Eragona" Ch. Paoliniego.
Mamy potężne państwo, którym rządzi zły cesarz (przynajmniej takie odniosłem
wrażenie). Mamy także małe państewko Levelyn (ojczyzna bohaterów opowiadania),
które ma Gildię Jeźdźców i są sprzymierzeni z Elfami, a do tego szykują się do
wojny z groźnym wrogiem – dla dobra ludzi. Podobnie, prawda?
BŁĘDY
(6/35)
a) Zagęszczenie (0/5)
Długo się zastanawiałem czy brać pod uwagę dialogi,
czy też nie. Postanowiłem jednak, że jest to błąd jak każdy inny. A, że dialogów jest dużo, to
zagęszczenie błędów też jest spore.
b) Ortografia (4/10) ( -1pkt – 1 błąd)
„Nie wysoki (niewysoki), barczysty mężczyzna o pogodnej twarzy, szarych
oczach i wąskich ustach, schowanych pod siwymi już wąsami i bródką.”
„To nie dorzeczne (niedorzeczne), powtarzam
n i e d o
r z e c z n e, abyśmy im coś takiego płazem puścili.”
„Po nie całej (niecałej) godzinie schodziła już ze schodów, odświeżona,
schludnie ubrana, doglądając zbliżających się gości.”
„To nie możliwe (niemożliwe). Smocze jajo? Ale… jak? – pytał Rev,
lustrując wzrokiem podarunek.”
„- (spacja) Co takiego? – zapytała z nie małym (niemałym) zainteresowaniem.”
„Karosz parsknął
niespokojnie, szarpiąc uwiąz (uwiąż) (ale to jest poprawnie, Klemesiku xD Uwiąz to taki sznurek, za pomocą którego przywiązuje się konika ~ Amnesia).”
Jak widać, masz problemy z zapisywaniem „nie” z
częściami mowy. Polecam poradnik [klik]
c) Interpunkcji (2/10) (-0,5 – 1 błąd)
Nie wliczam już w to źle zapisanych dialogów, ponieważ
odjąłem za to punkty w „Dialogi” i „Zagęszczenie”.
„Zaraz, zaraz (kropka) (z dużej litery)
moi żołnierze, (bez przecinka) obrabiają kraj, z którym mamy
naprawdę kruche stosunki? I nic z tym nie robicie?”
„Miodowe, (bez przecinka) warkoczyki po obu stronach
głowy, (bez przecinka) niczym już nie przypominały ładnej fryzury (przecinek) jaką były zaledwie półgodziny
temu.”
„Ach (przecinek) jakich tam sprzymierzeńców!”
„- Oj (przecinek)
ja tylko tak dzisiaj, dobrze o tym wiesz.”
„Nie miał on
łusek (przecinek) lecz delikatnie
zielonkawą, pomarszczoną, sfałdowaną skórę.”
„Z początku
malec niechętnie zgodził się na pieszczoty ze strony dziewczyny (przecinek) lecz po chwili stały mu się całkowicie
obojętne.”
„A teraz do
rzeczy (przecinek) bo nie tylko po to
przyszedłem. Wujek wyjeżdża za parę minut i musi zabrać malucha ze sobą.” – za brak tego przecinka muszę odjąć
cały punkt, ponieważ jest to błąd kardynalny. Brak przecinka przed „bo”?!
„- Spokojnie
mały, spokojnie... - szeptała mu do ucha, sama jakoś nie mogąc uwierzyć w to (przecinek) co mówiła. Bała się i to bardzo.”
„Kilka
ciekawskich zwierzęcych łebków wychyliło się zza kryjówek, chcąc zobaczyć skąd
pochodzi ta nagła światłość (przecinek) lecz
jak nie spodziewanie (niespodziewanie) się wychyliły, tak szybko chowały.”
„-
Odpowiesz mi w końcu, czy nie? - zapytała nie tyle już zniecierpliwiona (przecinek) co poirytowana zaistniałą sytuacją.”
„Chłopak
uśmiechnął się (przecinek) lecz nie tak
szeroko
i szczerze jak przed chwilą.”
i szczerze jak przed chwilą.”
„…Poza tym, ja
przydam się tobie, a ty mi i nie mów, że tak nie jest. (bez kropki) - skwitował, łapiąc
karosza (Karosz to imię zdaje się, więc czemu jest zapisane małą literą? *Zwracam honor, ponieważ autorka w komentarzu poniżej wytłumaczyła ideę słowa "karosz" ~ Amnesia) za cugle, zmuszając tym samym złotowłosą do spojrzenia w jego ukryte w
cieniu kaptura (przecinek) lecz nadal
widoczne, lazurowe oczy.”
„- Oj (przecinek) nie bocz się już.”
„-
Spokojnie, kochany to ja. Mel. Ćśśśś (przecinek)
bo pobudzisz wszystkich - szeptała podnosząc ręce, kiedy Damon wspiął się na
tylne kończyny, przednimi bijąc na oślep powietrze.” – tak samo jak
wcześniej. Jestem zmuszony odjąć cały punkt.
Jak widzisz, masz problem ze stawianiem przecinka
przed „lecz” (dla pewności, przecinek przed „lecz” stawiamy zawsze) oraz ze
stawianiem przecinka przed „oj”, „ah”, „oh” itd. (po takim wyrażeniu stawiamy
przecinek).
d) Inne błędy (0/10) (-0,5 – 1 błąd)
W tym miejscu będzie wykaz innych błędów. Według mnie
inny błąd to powtórzenie, literówka, błąd logiczny, błąd składniowy, czy brak
spacji lub ich nadmiar.
„- Cholera
jasna! I mówisz mi to dopiero teraz?! Czy
wiesz, czym to się może skończyć? Wojną, wojną (przecinek) niemoto! – wrzeszczał Connelly. – Nawet nie „może”. To
się na pewno tym skończy, to nieuchronne.”
„Meliara ożywiła
się momentalni(e), prostując się w (na) krześle i
patrząc na mężczyznę wyczekująco. (patrząc wyczekująco na mężczyznę)”
„To chyba
wszystko na tyle jeśli chodzi o temat wojenny, nieprawdaż Eliodorze?” – przeczytaj
sobie to zdanie… (LOL, mój "musk" się zlasował... ~ Amnesia)
„Galop zdecydowanie poprawił jej humor. Wiatr, (bez przecinka) wplatający się w miodowe włosy, miarowy stukot silnych kopyt o leśną ścieżkę. Tylko tyle wystarczało jej do pełni szczęścia. Po jakiś pięciu minutach bezustannego galopu, zarumieniona i szczęśliwa, ściągnęła wodze, przechodząc do spokojnego kłusa.” (Po jakiś (jakichś) pięciu minutach bezustannego galopu, (bez przecinka) zarumieniona i szczęśliwa (kto był zarumieniony i szczęśliwy? -->) dziewczyna, (bez przecinka) ściągnęła wodze, przechodząc do spokojnego kłusa.)
„- Nic z tych
rzeczy. Po prostu chciałem, aby prezent był aby na pewno bezpieczny. (bez kropki) – odparł ni stąd ni zowąd
Clejaus (przecinek) stając obok fotela Meliary, która z niecierpliwością podważała
paznokciami pokrywę pudełka.” – tutaj również dialog jest błędnie zapisany.
„Rzadko kiedy
śniło jej się to (przecinek) co kiedyś miało miejsce, ale jak
już to zawsze budziła się z krzykiem. Koszula nocna, jak i rozpuszczone włosy,
przylepiały się do spoconego ciała dziewczyny, wywołując niesmak na twarzy.
Ostentacyjnie zaczęła szukać dłonią zawiniątka, które, jak
pamiętała, leżało po jej lewej stronie. Jajka jednak nie było.”
„Wtedy je zauważyła. Przy drzwiach szafy leżały spore kawałki mieniącej
się w księżycowej poświacie skorupki jaja. Dziewczyna zwęziła oczy i najciszej jak tylko mogła podeszła do mebla, otwierając
powoli najpierw jedną stronę drzwi, potem drugą, chowając głowę między
wiszące
w nim stroje.
w nim stroje.
- Krik? -
zakwiczało, czy nawet zapiszczało coś za Meliarą cichutkim, ale bardzo wysokim
głosikiem. Dziewczyna podskoczyła jak
poparzona, uderzając głową o jedną z półek w szafie.”
„- Jesteś moją
siostrą, a po za tym (poza tym)... Nie mógłbym patrzeć na to (przecinek) jak rodzice pozbawiają cię
marzeń przez swoje chore idee. (bez kropki) - wyszeptał (przecinek) spoglądając w szmaragdowe, załzawione oczy. - To jak?
Meliara
skinęła delikatnie głową i przytuliła się mocno do chłopaka (przecinek) chowając twarz w
jego koszuli.
- Hej, maluchu,
przecież wszystko będzie dobrze, zobaczysz. A teraz chodź, musimy oddać go
wujkowi (bez kropki) - wyszeptał (przecinek) ponaglająco czekając (przecinek) aż Meliara się od
niego odsunie i weźmie smoka zawiniętego w koc.”
„Mel
stała niepewnie u progu salonu (przecinek) nie wi(e)dząc za bardzo (przecinek) jak ma zareagować, co się stało. Służący pochowali się w swoich
pokojach, co jakiś czas jednak wychylając
się niepewnie zza drzwi.”
„ Meliara stała naprzeciw mężczyzny
ze skrzyżowanymi na piersi rękoma, taksując go wzrokiem. Chciała wyglądać,
zachowywać się chłodno i wyrafinowanie, ale... nie za bardzo jej to wychodziło.
Przed nią stał o wiele wyższy i trochę starszy mężczyzna z burzą czarnych włosów opadających na
lazurowe, duże oczy. Twarz miał delikatnie opaloną, (bez przecinka) z wyraźnie zarysowanymi
kośćmi policzkowymi i lekkim zarostem, (bez przecinka) okalającym usta ułożone w drwiącym
uśmieszku. Więcej nie potrafiła określić, bo resztę ciała okrywał luźny,
sięgający ziemi płaszcz. Wydawało się jej,
że już gdzieś widziała te głębokie oczy z radosnymi iskierkami, ale za nic nie
potrafiła sobie przypomnieć gdzie.
- To jak
będzie? - zapytał, przerywając panująca (panującą) pomiędzy nimi ciszę. - Mogę zostać?
Mel
westchnęła niechętnie, podnosząc z trawy łuk i kierując się w stronę paleniska.
To, że był przystojny, to jedno. Nikt nie powiedział, że mordercy muszą być
obleśni. Chłopak wzruszył ramionami, przywiązał konia i usiadł naprzeciw niej,
przyglądając się jej dalej z tym ironicznym,
drwiącym uśmieszkiem.”
„ - My?
Raczej co t y zrobisz. To, że uciekaliśmy razem, nie znaczy, że w takim
układzie mamy spędzić całą podróż! - Mówiąc to (przecinek) wcale nie była taka pewna tego (przecinek) czy chłopak jej się nie przyda. Choć
był dla niej kimś obcym, podświadomość podpowiadała jej,
że może mu zaufać. Bądź, co
bądź, dobrze jest obcować w towarzystwie drugiego człowieka, nawet jeśli nie za
bardzo się za nim przepada. Daj spokój! Nie potrzebujesz go. Tylko będzie ci
przeszkadzał!
Pomimo słów,
które wypowiedziała Meliara, Caleb nie wyglądał na zaskoczonego jej reakcją. Wręcz przeciwnie. Patrzył na nią tymi
lazurowymi oczyma, które wydawały się jej
bardzo znajome, jakby była najbardziej przewidywalną istotą chodzącą po Ziemi. (co znajomość czyichś oczu ma do przewidywalności? ~ Amnesia)
„- Jak chcesz. (bez kropki)
- odparł (przecinek) wzruszając ramionami, jednocześnie
zmuszając gniadosza, (bez przecinka) do stępa. - Tylko wiesz... Gdyby nie j a nie wiadomo, czy
już byś nie jechała z bandą chłopów, (bez przecinka) do domu. (bez
kropki) - rzucił na odchodnym, posyłając jej
jeden ze swych drwiących uśmieszków.”
„…Przecież już
dawno zakończyły się obowiązkowe nabory. (spacja,
bez kropki, półpauza) - stwierdził sucho Eliodor, przyglądając się
czerwonym od emocji i alkoholu twarzom generałów, dowódców i innych wojskowych.”
„Prócz stajni,
było to jej ulubione miejsce w całej posiadłości. (spacja)
Właśnie, konie!”
„- (spacja, półpauza) Tak… tak też myślałam.”
„- Nie tak, nie! Plecy proste… połóż w końcu na
nich tę swoją lewą rękę! Pewniej złap tę szpadę, bo inaczej przeciwnik zabierze
ci ją jednym ruchem! (spacja) - krzyczał
rosły mężczyzna, przeciągając samogłoski, co nie uszło uwadze trójce dzieci.”
To nie
wszystkie inne błędy. Jeżeli autorka wyrazi chęć, to mogę wysłać poprawiony
tekst. Gdybym miał wymienić wszystkie
błędy, ocenie nie byłoby końca.
PODSUMOWANIE
Cóż mógłbym rzec. Opowiadanie bardzo mi się podobało i czytanie
sprawiło mi wiele przyjemności. Zakochałem się w Calebie (to było do przewidzenia xD ~ Amnesia) i jeżeli będzie
on z Meliarą, serce mi pęknie. Pisanie
tego opowiadania to był zdecydowanie strzał w dziesiątkę. Popracuj jeszcze nad
dialogami i niektórymi innymi błędami, a będziesz świetna w tym, co robisz. Z
niecierpliwością czekam na kolejny rozdział i…
Publicznie pytam się o możliwość przeprowadzenia wywiadu!
Razem punktów: 97,5/155
Ocena: Dostateczny (63%)
Ach, zapomniałem wspomnieć. Jestem tylko człowiekiem — mogę popełniać błędy. Jestem tylko dzieckiem — wielu rzeczy nie rozumiem, ale wszystkie rady biorę do serca, bo naprawdę chcę się rozwijać. Ale typowe hejty po prostu omijam.
Bardzo, bardzo Ci dziękuję za recenzję, naprawdę :D Czytałam ją z wypiekami na twarzy (szczególnie te fragmenty, gdzie bezlitośnie wytykałeś mi błędy, od których rzeczywiście "musk" się lasuje xD ). Wszystkie Twoje poprawki biorę sobie do serca i wcielę w życie najszybciej jak tylko się da. Oczywiście, gdyby nie byłoby to dla Ciebie problemem, to bardzo Cię proszę o przesłanie mi poprawionego tekstu. Popracuję nad dialogami, interpunkcją i opisami, a jak nie będzie widać poprawy, to znak, że jestem typową, stereotypową blondyną xD
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Caleb przypadł Ci do gustu i mam nadzieję, że pozostaniesz jego fanem do końca. Co do jego losów i Meliary... Nic Ci nie powiem ;)
Czuję się zaszczycona Twoją propozycją wywiadu, dlatego też z wielką chęcią odpowiem na wszystkie pytania :)
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za recenzję i za wystawioną tróję ( liceum nauczyło mnie cieszyć się z nich bardziej niż z piątek xD ). Mam szczerą nadzieję, że dalszy ciąg opowiadania Cię nie rozczaruje i zajrzysz do "Smoczej Twierdzy" od czasu do czasu.
Pozdrawiam
P.S. "Karosz" to po prostu inne sformułowanie słowa "kary", określającego umaszczenie konia ;)
2 P.S. Zapomniałabym! Życzę Tobie i Amnesi ( płakałam przy Twoich komentarzach xD) weny i wytrwałości w pisaniu własnych opowiadań i dalszym recenzowaniu :)
Bardzo dziękujemy za tak pozytywne odebranie naszej (dobra, bardziej Klemensa niż mojej) oceny. Klemens jak tylko wróci z urlopu, zapewne sam coś jeszcze dopisze do Twojego komentarza, jednak na razie musisz się zadowolić moim xD
UsuńInformacja o karoszu została już poprawiona. Dziękuję za poszerzenie mojego zasobu słów :3
Pozdrawiam, Amnesia