Theme by Kran

poniedziałek, 18 maja 2015

Ocena [020] Smocza twierdza

Autor: Learotta
Oceniający: Klemens



PIERWSZE WRAŻENIE (19,5 /20)
„The future depends on us” ­– taki jest adres opowiadania. „Przyszłość zależy od nas” te słowa od samego początku utwierdziły mnie w przekonaniu, że warto przeczytać Twoje opowiadanie. Wpisałem adres w wyszukiwarkę, kliknąłem w link i… od razu wiedziałem, że to jest to! Tytuł opowiadania także przyciąga moją uwagę (i wcale nie jest to spowodowane miłością do Eragona <3) – „Smocza twierdza”. Czy ktoś nie lubi smoków? Oczywiście, że wszyscy lubią! (Ci co nie lubią, nie odzywać się) Z pewnością zachęca to do dalszego czytania. Opis fabuły w zakładce „O Blogu” zdecydowanie przyciągnął moją uwagę i na pewno nikt, kto zawędruje na Twojego bloga, szybko nie ucieknie. Dla przyjemności czytania, możemy także włączyć sobie muzykę zaproponowaną przez Learottę. Przesłuchałem sobie całą playlistę i całościowo wszystko ze sobą współgra i pasuje do bloga, i do opowiadania.

Układ mamy podzielony na trzy kolumny, co wygląda bardzo estetycznie. Sam nagłówek będzie opisany w punkcie "Grafika".

1.       Lewa kolumna

a)      Ilu z was stawiło czoło przeznaczeniu – czyli liczba wyświetleń, która wynosi już ponad 2.500 kliknięć. Gratuluję! (Masz błąd. Stawiamy czoła przeznaczeniu, a nie czoło)

b)      Obserwatorzy

c)       Translate – zawsze mówię, że jest to bezużyteczny gadżet. Nie tłumaczy poprawnie. Odpowiedz sobie na pytanie czy jest użyteczny.

d)      Fantasy – Opowiadania – link do top listy fantasy.

2.       Prawa kolumna

a)      Zanim przeczytacie… – krótka informacja od autorki.

b)      Aktualności – daty najbliższych wydarzeń na blogu (pojawienie się rozdziałów itp.) Sugeruję, że informację o publikacji rozdziału XII (09.05.2015) można już śmiało usunąć.

3.       Menu

a)      Strona Główna

b)      O Blogu – tytuł, autorka, gatunek i opis – czyli zakładka z najważniejszymi informacjami o opowiadaniu. Jedna z użyteczniejszych zakładek na każdym blogu z opowiadaniem.

c)       Spis Treści – chyba nie muszę mówić, że ta zakładka jest równie ważna co „O Blogu” (ta zakładka jest deczko ważniejsza, Klemensiku <3). Wszystkie odnośniki do rozdziałów działają prawidłowo.

d)      Linki – czyli odnośniki do katalogów, bety i  ocenialnii. Tutaj znajduje się link do Katalogu Euforia. Wszystkie linki działają prawidłowo.

Adres, tytuł, opis,… Nie ma do czego się przyczepić! Oczywiście nie licząc drobnego błędu w wyświetleniach. Z czystym sercem daję prawię pełną pulę punktów.

GRAFIKA (20/20)
Tutaj znowu nie będę miał na co ponarzekać. Nagłówek utrzymany w ciemnozielonej kolorystyce. Mogę powiedzieć tylko jedno. Urzekł mnie. Jestem fanem zieleni w każdym wydaniu, a u ciebie wszystko tak idealnie wygląda, że nie da się nie lubić tego nagłówka!  Zakładam, że dziewczyna przedstawiona w grafice jest główną bohaterką – Meliarą. Zakapturzony człek poniżej to zapewne Caleb. Zdjęcia lasu też wyglądają świetnie. Bardzo, bardzo podoba mi się ten wilk, który chyba jest w trakcie ataku. Czy odnosi się to bezpośrednio do opowiadania? Wszystko jest jakby zasnute mgłą, co dodaje uroku temu nagłówkowi. Czcionka i jej kolor są idealne do czytania. Nie męczą wzroku.

„Przeznaczenie zawsze znajdzie sposób, żeby o sobie przypomnieć”

Ja wierzę w przeznaczenie. A wy?

Szablon został wykonany przez Zaczarowane Szablony. Oddałaś swojego bloga w dobre ręce i myślę, że nie żałujesz. Szczególnie, że przyznaję Ci całą pulę punktów!

FABUŁA I AKCJA (21/35)
a)      Bohaterowie (8/10)

Chciałbym tutaj wymienić według mnie cztery najważniejsze postacie, które pojawiły się w opowiadaniu do rozdziału 12. Wszyscy wykreowani przez Ciebie bohaterowie są bardzo rzeczywiści. Nie idealizujesz ich oraz nie robisz z nich wielkich poszkodowanych przez życie (co mnie niesamowicie drażni). Jednak są szczegóły, które mnie kłują w oczy.

> Meliara – główna bohaterka Twojego opowiadania. Marzycielka, która nie chce się podporządkować rodzicom i nad wyraz kocha swojego starszego brata (i smoki). W głównej bohaterce nie podoba mi się jedna rzecz. Prawdopodobnie dlatego, że jestem chłopakiem. Zrobiłaś z Meliary niesamowicie płaczliwą dziewczynkę. Naprawdę! Czytając to opowiadanie, przez cały czas mi się wydawało, że ona chce płakać. Podoba mi się w niej to, że jednak woli spełniać marzenia i przysłużyć się ojczyźnie podczas wojny, niż słuchać nadopiekuńczych rodziców. Urzekła mnie także troska o starszego brata. Błagam Cię! Powiedz mi, że nie masz w planach wątku miłosnego między Calebem i Meliarą, ponieważ ich dotychczasowe relacje są naprawdę cudownie przedstawione i nieraz uśmiechnąłem się, czytając kłótnie pomiędzy tą dwójką.

> Revuard (Rev) – starszy brat Meliary. Ten przystojny i zabawny. Specjalnie dużo się o nim nie dowiadujemy w ciągu 12 rozdziałów. Kocha swoją siostrę, chce uczestniczyć w wojnie. Ma też adoratorkę, która jest brzydka i głupia. Wydaje mi się, że jest to typowy schemat starszego brata głównej bohaterki. Nie znaczy to, że jest gorzej przedstawiony. Polubiłem Reva mimo jego chęci do obrony ojczyzny i przeciwstawieniu się rodzicom. Cóż… Nie lubię nadmiernie patriotycznych ludzi. Jestem ciekaw dalszych wątków z nim.

> Dejana – matka dwójki rodzeństwa. Jak już mówiłem, nadmiernie opiekuńcza wobec nich. Jednak jest to dla mnie ważna postać w Twoim opowiadaniu. W końcu ma wpływ na losy państwa. Jest dużym autorytetem, co pokazuje podczas narady wojennej na balu. Jej odpowiedzi są zawsze inteligentne i przemyślane. Opanowanie jakie pokazała podczas rozmów z generałami itp. dość mocno kontrastuje ze stosunkiem kobiety do swoich dzieci, gdzie właśnie pokazuje swój brak opanowania, rozemocjonowanie. Oczywiście oznacza to tyle, że troszczy się o swoje dzieci. Wydaje mi się, że odegra jeszcze swoją rolę w tym opowiadaniu.

> Caleb – no i mój ulubiony, nieznajomy, skryty i tajemniczy towarzysz podróży Meliary. To się prosi o romans (czego nie chcę [ale ja chcę xD Amnesia]). Zabawny, czasami sarkastyczny. Na pewno mądry, inteligentny i jak pokazałaś nam oczami osiemnastoletniej Meliary – przystojny. Jest synem skompromitowanego kupca. Nie opowiada o sobie zbyt wiele. Jego skrytość pokazuje także ciągle narzucony kaptur na głowę. Ah… I oczywiście jego lazurowe oczy.

Odejmę tylko dwa punkty. Jeden za płaczliwość Meliary. Drugi natomiast muszę Ci odjąć za niepotrzebną ilość przedstawionych nazwisk na obradach wojennych. Każdego przywódcę przedstawiłaś z osobna. Było ich bardzo dużo. I jeżeli wydaje Ci się, że pamiętam choćby jedno nazwisko, to grubo się mylisz. Wybacz. Naprawdę było to zbędne.

b)      Świat przedstawiony (3/10)

I tutaj niestety odejmę troszeczkę punktów, ponieważ czytając Twoje opisy nie mam wyobrażenia wykreowanego przez Ciebie świata. Możliwe, że nie mam wyobraźni, ale jednak. Opis dworu, w którym mieszka Meliara i Rev? Nie zauważyłem. Podałaś tylko pobieżny wygląd świata, który nic nie daje czytelnikowi. Widziałem w komentarzach propozycje stworzenia mapy. Jak najbardziej pochwalam ten pomysł. Dajesz nam nazwy państw i miast, co jest jako tako przedstawieniem świata, ale według mnie zbyt ogólnikowe. Nie było żadnego opisu lasu czy polany, przez którą przejeżdżali Meliara i Caleb. Nie było żadnego opisu obozowiska. Nawet miasto, w którym aktualnie są bohaterowie w mojej wyobraźni nie istnieje. Powinnaś nad tym popracować.  

c)       Przeżycia wewnętrzne (10/10)

Najważniejsze w tym podpunkcie są według mnie dwie sceny. Ta, w której Meliara dowiaduje się o chęci Reva, żeby zaciągnąć się do wojska oraz emocje, które targały nią przed ucieczką z domu. W obydwu sytuacjach poradziłaś sobie niesamowicie. Autentyczność wyrażanych przez bohaterkę emocji była niezaprzeczalna. Radzisz sobie z tym bardzo dobrze. Nie mam zastrzeżeń.

d)      Dialogi (0/5)

Wybacz mi. Dialogi między bohaterami są naprawdę dobre, (o czym już wspominałem), rzeczywiste i w ogóle. Ale kompletnie nie umiesz ich budować. Czytając Twoje opowiadanie musiałem w pewnej chwili sprawdzić jak na pewno buduje się dialogi, bo przestałem być pewien.

Po pierwsze dialogi zapisujemy za pomocą półpauz lub myślników (pauz), a nie za pomocą dywizów (inaczej łączników). Także nie wiesz, kiedy postawić kropkę na końcu wypowiedzi, a kiedy nie. Zdecydowanie odebrało mi to przyjemność czytania Twoich naprawdę bardzo dobrych dialogów.

Tutaj daje link do poradnika o budowie dialogów [klik]

JĘZYK I STYL (15/20)

Język jakim się posługujesz jest prosty i zrozumiały. Dobrze mi się czytało Twoje opowiadanie. Nie robisz błędów logicznych i składniowych. Używasz słownictwa zrozumiałego dla wszystkich czytelników. W opowiadaniu nie pojawiło się jeszcze wiele wątków. Jak na razie występuje jeden wątek podróży Caleba i Meliary.

Podczas ucieczki Meliary i Caleba nie czułem napięcia i akcji, które powinno towarzyszyć takiej scenie. Brakowało mi płynności. Ważne zwroty akcji też się jeszcze nie pojawiły. Mam nadzieję, że opowiadanie nabierze trochę szybszego tempa, ponieważ po jakimś czasie może zacząć być nudne.

POMYSŁOWOŚĆ I ORYGINALNOŚĆ (16/20)

a)      Pomysłowość autora (10/10)

Masz bardzo fajne pomysły na sceny między Meliarą i Revem oraz Meliarą i Calebem.  Wszystko jest przedstawione tak jak powinno, czyli jest rzeczywiste i zabawne – w miejscach, w których powinno takie być.

b)      Ogólny pomysł na opowiadanie (6/10)

Nie spotkałem się z czymś takim w blogosferze, ale… Ale jednak Twoje opowiadanie strasznie przypomina mi  "Eragona" Ch. Paoliniego. Mamy potężne państwo, którym rządzi zły cesarz (przynajmniej takie odniosłem wrażenie). Mamy także małe państewko Levelyn (ojczyzna bohaterów opowiadania), które ma Gildię Jeźdźców i są sprzymierzeni z Elfami, a do tego szykują się do wojny z groźnym wrogiem  – dla dobra ludzi. Podobnie, prawda?

BŁĘDY (6/35)

a)      Zagęszczenie (0/5)

Długo się zastanawiałem czy brać pod uwagę dialogi, czy też nie. Postanowiłem jednak, że jest to błąd  jak każdy inny. A, że dialogów jest dużo, to zagęszczenie błędów też jest spore.

b)      Ortografia (4/10) ( -1pkt – 1 błąd)

Nie wysoki (niewysoki), barczysty mężczyzna o pogodnej twarzy, szarych oczach i wąskich ustach, schowanych pod siwymi już wąsami i bródką.”

„To nie dorzeczne (niedorzeczne), powtarzam  n i e  d o r z e c z n e, abyśmy im coś takiego płazem puścili.”

„Po nie całej (niecałej) godzinie schodziła już ze schodów, odświeżona, schludnie ubrana, doglądając zbliżających się gości.”

„To nie możliwe (niemożliwe). Smocze jajo? Ale… jak? – pytał Rev, lustrując wzrokiem podarunek.”

„- (spacja) Co takiego? – zapytała z nie małym (niemałym) zainteresowaniem.”

„Karosz parsknął niespokojnie, szarpiąc uwiąz (uwiąż) (ale to jest poprawnie, Klemesiku xD Uwiąz to taki sznurek, za pomocą którego przywiązuje się konika ~ Amnesia).”

Jak widać, masz problemy z zapisywaniem „nie” z częściami mowy. Polecam poradnik [klik]

c)       Interpunkcji (2/10) (-0,5 – 1 błąd)

Nie wliczam już w to źle zapisanych dialogów, ponieważ odjąłem za to punkty w „Dialogi” i „Zagęszczenie”.

„Zaraz, zaraz (kropka) (z dużej litery) moi żołnierze, (bez przecinka) obrabiają kraj, z którym mamy naprawdę kruche stosunki? I nic z tym nie robicie?”

„Miodowe, (bez przecinka) warkoczyki po obu stronach głowy, (bez przecinka) niczym już nie przypominały ładnej fryzury (przecinek) jaką były zaledwie półgodziny temu.”

„Ach (przecinek) jakich tam sprzymierzeńców!”

„- Oj (przecinek) ja tylko tak dzisiaj, dobrze o tym wiesz.”

„Nie miał on łusek (przecinek) lecz delikatnie zielonkawą, pomarszczoną, sfałdowaną skórę.”
„Z początku malec niechętnie zgodził się na pieszczoty ze strony dziewczyny (przecinek) lecz po chwili stały mu się całkowicie obojętne.”

„A teraz do rzeczy (przecinek) bo nie tylko po to przyszedłem. Wujek wyjeżdża za parę minut i musi zabrać malucha ze sobą.” ­– za brak tego przecinka muszę odjąć cały punkt, ponieważ jest to błąd kardynalny. Brak przecinka przed „bo”?!

„- Spokojnie mały, spokojnie... - szeptała mu do ucha, sama jakoś nie mogąc uwierzyć w to (przecinek) co mówiła. Bała się i to bardzo.”

„Kilka ciekawskich zwierzęcych łebków wychyliło się zza kryjówek, chcąc zobaczyć skąd pochodzi ta nagła światłość (przecinek) lecz jak nie spodziewanie  (niespodziewanie) się wychyliły, tak szybko chowały.”

„- Odpowiesz mi w końcu, czy nie? - zapytała nie tyle już zniecierpliwiona (przecinek) co poirytowana zaistniałą sytuacją.”

„Chłopak uśmiechnął się (przecinek) lecz nie tak szeroko
i szczerze jak przed chwilą.”

„…Poza tym, ja przydam się tobie, a ty mi i nie mów, że tak nie jest. (bez kropki)  - skwitował, łapiąc karosza (Karosz to imię zdaje się,  więc czemu jest zapisane małą literą? *Zwracam honor, ponieważ autorka w komentarzu poniżej wytłumaczyła ideę słowa "karosz" ~ Amnesia) za cugle, zmuszając tym samym złotowłosą do spojrzenia w jego ukryte w cieniu kaptura (przecinek) lecz nadal widoczne, lazurowe oczy.”

„- Oj (przecinek) nie bocz się już.”

„- Spokojnie, kochany to ja. Mel. Ćśśśś (przecinek) bo pobudzisz wszystkich - szeptała podnosząc ręce, kiedy Damon wspiął się na tylne kończyny, przednimi bijąc na oślep powietrze.” – tak samo jak wcześniej. Jestem zmuszony odjąć cały punkt.

Jak widzisz, masz problem ze stawianiem przecinka przed „lecz” (dla pewności, przecinek przed „lecz” stawiamy zawsze) oraz ze stawianiem przecinka przed „oj”, „ah”, „oh” itd. (po takim wyrażeniu stawiamy przecinek).

d)      Inne błędy (0/10) (-0,5 – 1 błąd)

W tym miejscu będzie wykaz innych błędów. Według mnie inny błąd to powtórzenie, literówka, błąd logiczny, błąd składniowy, czy brak spacji lub ich nadmiar.

„- Cholera jasna! I mówisz mi to dopiero teraz?! Czy wiesz, czym to się może skończyć? Wojną, wojną (przecinek) niemoto! – wrzeszczał Connelly. – Nawet nie „może”. To się na pewno tym skończy, to nieuchronne.”

„Meliara ożywiła się momentalni(e), prostując się w (na) krześle i patrząc na mężczyznę wyczekująco. (patrząc wyczekująco na mężczyznę)”

„To chyba wszystko na tyle jeśli chodzi o temat wojenny, nieprawdaż Eliodorze?” ­– przeczytaj sobie to zdanie… (LOL, mój "musk" się zlasował... ~ Amnesia)

„Galop zdecydowanie poprawił jej humor. Wiatr, (bez przecinka) wplatający się w miodowe włosy, miarowy stukot silnych kopyt o leśną ścieżkę. Tylko tyle wystarczało jej do pełni szczęścia. Po jakiś pięciu minutach bezustannego galopu, zarumieniona i szczęśliwa, ściągnęła wodze, przechodząc do spokojnego kłusa.” (Po jakiś (jakichś) pięciu minutach bezustannego galopu, (bez przecinka) zarumieniona i szczęśliwa (kto był zarumieniony i szczęśliwy? -->) dziewczyna, (bez przecinka) ściągnęła wodze, przechodząc do spokojnego kłusa.)

„- Nic z tych rzeczy. Po prostu chciałem, aby prezent był aby na pewno bezpieczny. (bez kropki) – odparł ni stąd ni zowąd Clejaus (przecinek) stając obok fotela Meliary, która z niecierpliwością podważała paznokciami pokrywę pudełka.”  – tutaj również dialog jest błędnie zapisany.

„Rzadko kiedy śniło jej się to (przecinek) co kiedyś miało miejsce, ale  jak już to zawsze budziła się z krzykiem. Koszula nocna, jak i rozpuszczone włosy, przylepiały się do spoconego ciała dziewczyny, wywołując niesmak na twarzy. Ostentacyjnie zaczęła szukać dłonią zawiniątka, które, jak pamiętała, leżało po jej lewej stronie. Jajka jednak nie było.”

„Wtedy je zauważyła. Przy drzwiach szafy leżały spore kawałki mieniącej się w księżycowej poświacie skorupki jaja. Dziewczyna zwęziła oczy i najciszej jak tylko mogła podeszła do mebla, otwierając powoli najpierw jedną stronę drzwi, potem drugą, chowając głowę  między wiszące
w nim stroje.

- Krik? - zakwiczało, czy nawet zapiszczało coś za Meliarą cichutkim, ale bardzo wysokim głosikiem. Dziewczyna podskoczyła jak poparzona, uderzając głową o jedną z półek w szafie.”

„- Jesteś moją siostrą, a po za tym (poza tym)... Nie mógłbym patrzeć na to (przecinek) jak rodzice pozbawiają cię marzeń przez swoje chore idee. (bez kropki) - wyszeptał (przecinek) spoglądając w szmaragdowe, załzawione oczy. - To jak?
 Meliara skinęła delikatnie głową i przytuliła się mocno do chłopaka (przecinek) chowając twarz w jego koszuli.
- Hej, maluchu, przecież wszystko będzie dobrze, zobaczysz. A teraz chodź, musimy oddać go wujkowi (bez kropki)  - wyszeptał (przecinek) ponaglająco czekając (przecinek) aż Meliara się od niego odsunie i weźmie smoka zawiniętego w koc.”

Mel stała niepewnie u progu salonu (przecinek) nie wi(e)dząc za bardzo (przecinek) jak ma zareagować, co się stało. Służący pochowali się w swoich pokojach, co jakiś czas jednak wychylając się niepewnie zza drzwi.”

„ Meliara stała naprzeciw mężczyzny ze skrzyżowanymi na piersi rękoma, taksując go wzrokiem. Chciała wyglądać, zachowywać się chłodno i wyrafinowanie, ale... nie za bardzo jej to wychodziło.

 Przed nią stał o wiele wyższy i trochę starszy mężczyzna z burzą czarnych włosów opadających na lazurowe, duże oczy. Twarz miał delikatnie opaloną, (bez przecinka) z wyraźnie zarysowanymi kośćmi policzkowymi i lekkim zarostem, (bez przecinka) okalającym usta ułożone w drwiącym uśmieszku. Więcej nie potrafiła określić, bo resztę ciała okrywał luźny, sięgający ziemi płaszcz. Wydawało się jej, że już gdzieś widziała te głębokie oczy z radosnymi iskierkami, ale za nic nie potrafiła sobie przypomnieć gdzie.

  - To jak będzie? - zapytał, przerywając panująca (panującą) pomiędzy nimi ciszę. - Mogę zostać?

 Mel westchnęła niechętnie, podnosząc z trawy łuk i kierując się w stronę paleniska. To, że był przystojny, to jedno. Nikt nie powiedział, że mordercy muszą być obleśni. Chłopak wzruszył ramionami, przywiązał konia i usiadł naprzeciw niej, przyglądając się jej dalej z tym ironicznym, drwiącym uśmieszkiem.”

„  - My? Raczej co t y zrobisz. To, że uciekaliśmy razem, nie znaczy, że w takim układzie mamy spędzić całą podróż! - Mówiąc to (przecinek) wcale nie była taka pewna tego (przecinek) czy chłopak jej się nie przyda. Choć był dla niej kimś obcym, podświadomość podpowiadała jej, że może mu zaufać.  Bądź, co bądź, dobrze jest obcować w towarzystwie drugiego człowieka, nawet jeśli nie za bardzo się za nim przepada. Daj spokój! Nie potrzebujesz go. Tylko będzie ci przeszkadzał!

Pomimo słów, które wypowiedziała Meliara, Caleb nie wyglądał na zaskoczonego jej reakcją. Wręcz przeciwnie. Patrzył na nią tymi lazurowymi oczyma, które wydawały się jej bardzo znajome, jakby była najbardziej przewidywalną istotą chodzącą po Ziemi. (co znajomość czyichś oczu ma do przewidywalności? ~ Amnesia)

- Jak chcesz. (bez kropki) - odparł (przecinek) wzruszając ramionami, jednocześnie zmuszając gniadosza, (bez przecinka) do stępa. - Tylko wiesz... Gdyby nie j a nie wiadomo, czy już byś nie jechała z bandą chłopów, (bez przecinka) do domu. (bez kropki) - rzucił na odchodnym, posyłając jej jeden ze swych drwiących uśmieszków.”

„…Przecież już dawno zakończyły się obowiązkowe nabory. (spacja, bez kropki, półpauza) - stwierdził sucho Eliodor, przyglądając się czerwonym od emocji i alkoholu twarzom generałów, dowódców i innych wojskowych.”

„Prócz stajni, było to jej ulubione miejsce w całej posiadłości. (spacja) Właśnie, konie!”

„- (spacja, półpauza) Tak… tak też myślałam.”

„- Nie tak, nie! Plecy proste… połóż w końcu na nich tę swoją lewą rękę! Pewniej złap tę szpadę, bo inaczej przeciwnik zabierze ci ją jednym ruchem! (spacja) - krzyczał rosły mężczyzna, przeciągając samogłoski, co nie uszło uwadze trójce dzieci.”

To nie wszystkie inne błędy. Jeżeli autorka wyrazi chęć, to mogę wysłać poprawiony tekst. Gdybym  miał wymienić wszystkie błędy, ocenie nie byłoby końca.

PODSUMOWANIE
Cóż mógłbym rzec. Opowiadanie bardzo mi się podobało i czytanie sprawiło mi wiele przyjemności. Zakochałem się w Calebie (to było do przewidzenia xD ~ Amnesia) i jeżeli będzie on z Meliarą, serce mi pęknie.  Pisanie tego opowiadania to był zdecydowanie strzał w dziesiątkę. Popracuj jeszcze nad dialogami i niektórymi innymi błędami, a będziesz świetna w tym, co robisz. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział i…

Publicznie pytam się o możliwość przeprowadzenia wywiadu!

Razem punktów: 97,5/155
Ocena: Dostateczny (63%)


Ach, zapomniałem wspomnieć. Jestem tylko człowiekiem — mogę popełniać błędy. Jestem tylko dzieckiem — wielu rzeczy nie rozumiem, ale wszystkie rady biorę do serca, bo naprawdę chcę się rozwijać. Ale typowe hejty po prostu omijam.

2 komentarze:

  1. Bardzo, bardzo Ci dziękuję za recenzję, naprawdę :D Czytałam ją z wypiekami na twarzy (szczególnie te fragmenty, gdzie bezlitośnie wytykałeś mi błędy, od których rzeczywiście "musk" się lasuje xD ). Wszystkie Twoje poprawki biorę sobie do serca i wcielę w życie najszybciej jak tylko się da. Oczywiście, gdyby nie byłoby to dla Ciebie problemem, to bardzo Cię proszę o przesłanie mi poprawionego tekstu. Popracuję nad dialogami, interpunkcją i opisami, a jak nie będzie widać poprawy, to znak, że jestem typową, stereotypową blondyną xD
    Bardzo się cieszę, że Caleb przypadł Ci do gustu i mam nadzieję, że pozostaniesz jego fanem do końca. Co do jego losów i Meliary... Nic Ci nie powiem ;)
    Czuję się zaszczycona Twoją propozycją wywiadu, dlatego też z wielką chęcią odpowiem na wszystkie pytania :)
    Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za recenzję i za wystawioną tróję ( liceum nauczyło mnie cieszyć się z nich bardziej niż z piątek xD ). Mam szczerą nadzieję, że dalszy ciąg opowiadania Cię nie rozczaruje i zajrzysz do "Smoczej Twierdzy" od czasu do czasu.

    Pozdrawiam

    P.S. "Karosz" to po prostu inne sformułowanie słowa "kary", określającego umaszczenie konia ;)

    2 P.S. Zapomniałabym! Życzę Tobie i Amnesi ( płakałam przy Twoich komentarzach xD) weny i wytrwałości w pisaniu własnych opowiadań i dalszym recenzowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy za tak pozytywne odebranie naszej (dobra, bardziej Klemensa niż mojej) oceny. Klemens jak tylko wróci z urlopu, zapewne sam coś jeszcze dopisze do Twojego komentarza, jednak na razie musisz się zadowolić moim xD
      Informacja o karoszu została już poprawiona. Dziękuję za poszerzenie mojego zasobu słów :3
      Pozdrawiam, Amnesia

      Usuń